Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ktoragodzina

Moje drogie,

mam pewien drażliwy problem. Biorę tabletki antykoncepcyjne (Yasminelle) od 8 miesięcy. Nigdy nie miałam żadnych skutków ubocznych, nigdy nie zapomniałam o tabletce. W zeszłą środę zaobserwowałam plamienie. Poszłam do lekarza, dostałam cyclonamine, lekrz powiedział, że wszystko jest ok i możliwe, że przez dietę, bo wyklucza wszelkie inne przyczyny. Okej. Cyclonamine tamuje krew. U mnie plamienie przekształciło się w krawienie i trwa już 6 dzień (zmienia się jego intensywność). Wiem, że skuteczność tabletek została zachowana, ale PYTANIE: Czy któraś z Was miała podobny problem? Zastanawiam sie nawet, czy na okres diety nie porzucić tabletek....

Może nie chudnę w zawrotnym tempie, ale kwiecień żegnam z wagą 73 kg, ale nie zmieniam paska, bo pięnie jest widzieć większy postęp :) Biorąc pod uwagę fakt, że we wtorek po świętach ważyłam 78,5 kg, to jestem z siebie MEGA DUMNA! 

Muszę jeszcze bardziej pracować, bo jestem leniem przeogromnym i znajduję sobie ciągłe wymówki od ćwieczeń - boli mnie głowa, boli mnie noga, jestem śpiąca, nie mam czasu, piszę pracę dyplomową i tak dalej, i tak dalej. Nie jest łatwo, ale! Dam radę! Nie wyjeżdzam nigdzie na majówkę, mój chłopiec pracuje, mam czas dla siebie, poćwiczę, pojeżdzę na rowerze, odpocznę. PLAN NA MAJ? Więcej ruchu :)

Juz po śniadaniu - wieczorem planuję zrobić ucztę! Pizza light z warzywami! No okej, może nie taka light, ale na dukanowskim spodzie, więc zawsze :)

Pozdrawiam znad jajecznicy beztłuczczowej

xoxoxoxo

Miałam zrobić pomiary we wtorek, jak zawsze, ale mój chłopiec powiedział mi wieczorem, że już widać, że schudłam :) to mój 3 tydzień walki, a na wadze 4,9 kg mniej :) (6,1 od początku roku - ale to się nie liczy )

w brzuchu udało mi się zgubić już 8 cm, w talii 5, w biodrach 6 :)

JESTEM TAKA RADOSNA! W piekarniku pieką się pulpeciki indycze, a ja uciekam do biblioteki pisać mgr :) Buziaki!

Tu moje śniadanie:

Dziś króciutko. Równe dwa tygodnie. Ok. 7 cm z brzucha. 

Dieta to świetna sprawa :) Zaczynasz mieć więcej energii, nagle Twoja ulubiona sukienka nie opina się w rękawach, czujesz różnicę zakładając spodnie :)

Teraz zaczynam sezon rolkowy - całe szczęście jeżdzę razem ze swoim chłopakiem. Na początek 7 km wokół stadionu narodowego!  Rolki podobno świetnie modelują sylwetkę i pomagają w pozbyciu się cellulitu. Czy któraś z vitalijek może pochwalić się swoją przygodą rolkową? Jestem ciekawa efektów. 

Jadę na weekend do rodziców. Zazwyczaj moja mama mówiła "oj raz na dwa tygodnie możesz zjeść normalny obiad, nie można sie tak katować". Dziś zadzwoniła z pytaniem " co ty dziecko możesz jeść?" Mój chłopak także dostosował się do mojego pieczenia większości mięsa beztłuszczowo i smażenia na samym teflonie i to naprawdę duże wsparcie z ich strony!  Jestem tak pełna optymizmu dietowego, że aź chce mi się skakać!

Oto sukienka, w którą ostatnio ledwo się mieściłam :)

Nikomu nic nie mówiąc i nie chwaląc się, zaczęłam KOLEJNĄ dietę. ZNÓW. 

Trwa już tydzień, a ja jest 3 kg lżejsza, mniej "napuchnięta" i o 3 kg szczęśliwsza :). Oto początek mojej przygody. Niechaj trwa :)