Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kami-666

dzisiaj pierwsze wazenie i porazka. Przytylam... No ale to dopiero 4/5 dzien odchudzania. Moze organizm musi sie przyzwyczaic. Smutno mi ze przytylam ale mam nadzieje ze dalej bedzie lepiej. Znowu sie nie wyspalam a jade wlasnie zaliczyc przedmiot (teorie poradnictwa). Moze chciaz to mi dobrze pojdzie. Czekaja mnie dzisiaj cwiczenia...no coz bede musiala sie do nich zmusic

A więc dzisiaj ładnie trzymałam sie diety. Zrobilam modyfikację koktajlu (zmienilam mleko na jogurt i dodałam miód). wyszedł b.dobry ale troche za slodki , skladniki: banan,gruszka, jogurt naturalny, 2 lyzeczki miodu.  Dziaj nie byłam tak głodna jak wczoraj. dania mi smakowaly. 

a wiec jestem na poczatku drogi do schudniecia. To moj drugi dzien. Jest ciezko.chodze Glodna a wiadomo : polak glodny polak zly. Dania sa calkiem niezle ale nie mam zabardzo czasu robic przekaski itp na uczelnie. Ciekawa jestem cwiczen, jutro bede je miec