Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię dobrą książke ciekawy film choć przy dwojgu dzieci bywa ciężko z wolnym czasem...Do odchudzania skłonił mnie mój wygląd...Po dwóch ciążach przybyło kilogramów i zwiększył się rozmiar ubrań :) poza tym chcę wrócić do wyglądu sprzed ciąż bo ten obecny wygląd mi przeszkadza..boję się tylko czy wytrwam :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 654
Komentarzy: 10
Założony: 26 stycznia 2015
Ostatni wpis: 7 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kakusia80

kobieta, 44 lat, michałowice

159 cm, 72.80 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 lutego 2015 , Skomentuj

Troszkę się martwię tym,że tak mało zrzucam kilogramów..Nie podjadam nie dotykam słodyczy nie jem późno trzymam się diety ćwiczę a efekt trochę marny jak na 0,6 kg za tydzień pije wodę litrami do tego czerwona herbatka...no ale może jak zacznę ostrzej trenować coś ruszy się z miejsca...Choć jak koleżanka napisała grunt że wogóle coś chudnę,powolutku małymi kroczkami a do celu..jak z przodu będzie 6 to będzie wielki sukces...bo do wymarzonej 5 dłuuuugaaa droga.Tak tak wiele wyrzeczeń jeszcze  przede mną zwłaszcza że w tym roku wakacje..co prawda tylko nad naszym polskim morzem ale jest dodatkowa motywacja by móc pokazać się w stroju kąpielowym..Piękna pogoda za oknem może ubiorę małego i wyjdę z nim na spacer dotlenię się rozjaśnię umysł dotlenię siebie i Jego..pozdrawiam i trzymajcie kciuki za mnie :)

3 lutego 2015 , Komentarze (1)

Dziękuję wszystkim za miłe słowa i wsparcie...Musze Wam powiedzieć że moje odchudzanie nie jest łatwe,wcale nie przez dietę czy ćwiczenia ale...przez mojego 2 letniego synka.Jaki ja mam ubaw z niego kiedy ja ćwiczę i on próbuje mnie naśladować aale...no właśnie..to jest kusiciel i czasem wydaje mi się że on wie o co w tym wszystkim chodzi i mnie sprawdza.Kiedyś zajadał sobie ptasie mleczko, i w pewnym momencie podszedł pode mnie i mówi "Mamu am"i zaczął wpychać mi czekoladkę do ust...Powiedziałam Mu że nie chcę ,że nie mogę a On swoje, nie złamałam się..Po kilku dniach przyszedł do mnie z chlebem i też zaczął mi go wciskać..Potem chciał mnie nakarmić jeszcze ciastkiem które wziął ale Mu nie zasmakowało...ale ja się nie dałam wiem że jak się skuszę będzie po mnie...na razie nie jest żle drugi tydzień bez słodkiego...dam radę bo zdrowie najważniejsze :)

1 lutego 2015 , Komentarze (6)

Tak mam te 35 lat,dwoje dzieci które kocham nad życie...To dla nich właśnie się zawzięłam i zaczęłam dietę i ćwiczenia choć nie cierpię ćwiczyć...Wiem że moje dzieci kochają mnie taką jaka jestem nie przeszkadza im kilkanaście zbędnych kilogramów...mnie przeszkadzają...one są moją motywacją...nie chcę by kiedyś może musieli się wstydzić "grubej "matki...wyznaczyłąm sobie cel i chcę go osiąnąć wlaśnie dla nich i siebie..dieta fajna smaczna a i ćwiczenia ie takie złe jak się wydawało,żeby wytrwać nie zwątpić i nie poddać się.

31 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Moi drodzy już 0,8 kg mniej pewnie gdybym wystartowła równo od poniedziałku byłby cały kilogram...ale to i tak motywuje mnie do dalszej walki jupiii!!!!!!!!

29 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Kochani jestem bardzo z siebie dumna wczoraj udalo mi sie dojsc do konca cwiczen..Nie podjadam miedzy posilkami ,nie czuje glodu,a co najwazniejsze nie ciagnie mnie do slodyczy..Byle tak dalej..Wiem ze to dopiero pierwszy tydzien ale mam nadzieje ze potam bedzie jeszcze latwiej.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.