o tak, kolejny kg poleciał w dół. cieszę się jak głupia :D
moje śniadanko: ciemny chlebek posmarowany serkiem borówkowym + kokosowy serek w plasterkach i trzy kuleczki czekoladowe z serka Mars + wcinam sobie jeszcze serek borówkowy.
Jeden plasterek serka kokosowego to aż 90 kcal! ;o Zjadłam tylko pół. Nigdy praktycznie nie liczę kalorii ale czasami lubię sobie zerknąć na kcal różnych, nowych produktów spożywczych.
Dzisiejszy trening jeszcze przede mną ale nie zamierzam odpuszczać. Wysyłałam dzisiaj do mojej cioci w Polsce zdjęcia jak teraz wyglądam i sprawiła mi wielką przyjemność mówiąc, że efekty są widoczne :D
Miłego dnia!