Zgroza mnie ogarnia, ale były pyszne!
Nie zjadłam za to kolacji.
Staram sie jak mogę, ale obawiam się,że nie schudnę w tym tygodniu. Mało mam ruchu. Przez okropną pogodę mam ochotę jedynie leżeć. I to robię.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (5)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 2477 |
Komentarzy: | 50 |
Założony: | 21 października 2015 |
Ostatni wpis: | 11 listopada 2015 |
kobieta, 43 lat, Jaworzno
160 cm, 81.00 kg więcej o mnie
zjadłam lody z gorącymi malinami
Zgroza mnie ogarnia, ale były pyszne!
Nie zjadłam za to kolacji.
Staram sie jak mogę, ale obawiam się,że nie schudnę w tym tygodniu. Mało mam ruchu. Przez okropną pogodę mam ochotę jedynie leżeć. I to robię.
Dziś ważenie. Stawałam na wadze z duszą na ramieniu, a tu niespodzianka - 3 kg mniej! Miałam więcej ruchu w tym tygodniu i od razu jest efekt :)
Nie podjadam, nie jem słodyczy, paluszków, krakersów. Jak coś przegryzamy z córką to owoce suszone, orzechy.
Rano poćwiczyłam na orbitreku pół godziny, prawie padłam ze zmęczenia. Potem zakupy, sprzątanie. Na śniadanie była kromka chleba z ziarnami plus serek wiejski(połowa) z miodem i cynamonem. Na obiad pierś z kurczaka z makaronem (kolorowym - zielonym, czarnym, czerwonym) i szpinakiem. Do tego mix sałat z sosem (łyżka jogurtu naturalnego, łyżeczka musztardy, zioła). Później garść orzechów, rodzynek, mandarynka, pomarańcza. Kolacja dopiero będzie:)
Dziś zjadłam 2 kromki pełnoziarnistego chleba z masłem, sałatą, rukolą, plasterkiem wędliny z indyka, pomidorem i żółtą papryką - to na śniadanie. Na drugie zjadłam mały jogurt naturalny z otrębami. Obiad to kasza gryczana (1/4 torebki) z sosem pomidorowym, łyżką fasoli z puszki, pokrojoną marchewką, na ostro. Pycha.
Na deser pomarańcza i mandarynka z garścią rodzynek.
Kolacja dopiero będzie, planuję grzankę z pomidorem, rukolą, mozzarellą, anchois.
Zdjęć nie będzie, bo zepsuł mi się telefon.
Znów minęło kilka dni, nie pisałam, nie mogę złapać zakrętu w pracy i w domu. Nie jem źle, zero słodyczy i słonych przekąsek:) Mam mało ruchu, chociaż dziś ćwiczyłam, intensywnie pół godziny plus godzinę trochę mniej intensywnie:)
Aaaaaa nie miałam czasu na pisanie, ochoty na ćwiczenia, no i niestety wczoraj wieczorem troszkę podjadłam słodyczy:( Ale posiłki jadłam zgodnie z planem Zaraz idę na ważenie. Brzuch mam bardziej miękki:D to chyba dobry objaw hahaha
Na śniadanie były 2 kromki pełnoziarnistego chleba z masłem i ogórkiem zielonym.
Na drugie śniadanie jogurt naturalny z garścią rodzynek
Obiad: brązowy ryż (3 łyżki - po ugotowaniu), 2 średnie marchewki starte i uduszone ze szczyptą imbiru, to wszystko posypane garścią orzechów włoskich uprażonych na suchej patelni
pycha!
na deser planuję zjeść grejpfruta z jogurtem i może kardamonem
na kolację sałatę z pomidorem , papryką
a do posłuchania: https://www.youtube.com/watch?v=lq_WKjcNg74
Niedziela tak szybko minęła, że nie miałam czasu nawet tu zajrzeć.
Posiłki niedzielne:
chlebek z pastą (por, jabłko, serek wiejski), ogórkiem, jajkiem na twardo
pieczona w piekarniku dynia z sosem pomidorowym i bazylią
na deser jogurt z jabłkiem, rodzynkami, słonecznikiem i odrobiną soku z malin
na kolację było to samo, co na śniadanie
Poniedziałek:
na śniadanie reszta pasty z porem i jabłkiem - nie sądziłam, że to aż tak dobre!
Na obiad zupa krem z pieczonej dyni, nie mam zdjęcia, ale gwarantuję, ze pycha!
Makaron z sosem pomidorowym
na deser zjadłam pieczone w piekarniku marchewki i pietruszki, posypane oregano
Mam wrażenie, ze bardzo dużo jem na tej diecie:D
Na śniadanie omlet z 1 jajka z warzywami i kanapka z ogórkiem kiszonym, do picia woda mineralna
Następnie byłam w lesie na grzybobraniu - jaka szkoda, że grzybów nie było
Na drugie śniadanie zjadłam kanapkę z ogórkiem kolejną, bo moje dziecko odmówiło zjedzenia jej do śniadania.
Obiad nie ten z diety, ale też pyszny:
Brązowy ryż, owoce morza stir fry (z Lidla) - no wiem, że nie powinnam, do tego sałata z łyżką jogurtu naturalnego 0% i pieczarki marynowane.
Na deser banan.
Cały dzień popijam mineralną niegazowaną.
Jeszcze została kolacja.
Zakupy zrobiłam, plan posiłków na jutro przejrzałam, całkiem apetycznie wygląda. Mam plan, by robić zdjęcia tym moim posiłkom.
I nie wiem czy to sugestia, że od jutra tylko dietetycznie, ale mam dziś wyjątkowo duży apetyt! Na wszystko...;-)
Czekam, czekam. Jutro dostanę rozpiskę na pierwszy tydzień, zrobię zakupy i ...trzeba będzie zapomnieć o nutelli, chipsach, wieczornym piwku