Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Vegan-healthy-natural-
minimalist
lifestyle. Peaceful and so grateful to living. Hippie, buddhist women. Yoga, meditation, photography. www.all-for-coconut.tu
mblr.com

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3769
Komentarzy: 40
Założony: 22 listopada 2015
Ostatni wpis: 22 maja 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
magnatie18

kobieta, 30 lat,

170 cm, 75.40 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

22 maja 2017 , Skomentuj

Cześć, postanowiłam, że mimo tego że jem zdrowo, zrobię sobie jeden miesiąc bez przetworzonej żywności (kupnych past wegańskich, kupowanych bezglutenowych smakołyków). Oczywiście, nie jem tego zbyt często, ale jednak takie przetworzone jedzenie z pewnością zalega w naszych jelitach, bo ma długi i nieprzyjemny skład, choć i tak staram się kupywać te z najkrótszym.

U mnie bez zmian, do sierpnia chciałabym by już być przy 65 kilogramach i dążę do tego mocno wyznaczoną ścieżką. 


Zmiany za to sercowe, duże, bardzo duże, ale to raczej Was nie będzie interesować.;)

Nadal jem bezglutenowo, ale dołączyłam do diety jajka, na które byłam długi czas uczulona, na szczęście alergia minęła. Jem więc owowegetariańsko. Jam, jam. :)

Miłego dnia!

28 listopada 2016 , Komentarze (4)

Essen jest teraz pięknie przyozdobione. Dodatkowo trwa Weinachtsmarkt i wszędzie pełno karuzeli, diabelskich młynów... ale Natalia jest szczęśliwa, bo kupiła w Primark płaszcz i cudnà koszulę z Hogwartu.

Miłego tygodnia!

21 listopada 2016 , Komentarze (2)

Taki szybki wpis, bo za dziesięć minut wychodzę na praktyki.
Czy kiedyś zastanawialiście się nad tym, za co jesteście wdzięczni? Nieważne komu i czemu. Po prostu wdzięczność i dziękczynienie to wspaniałe arcydzieła życiowe. Ja na przykład jestem wdzięczna, pomimo wielu nieporozumień, za miłość i siłę mojej Mamy. Gdyby nie jej waleczność, z pewnością nie byłoby mnie w tym miejscu. Co rano jestem wdzięczna za dach nad głową i dziękuję za to, nie Bogu - bo jestem niewierząca, lecz sobie i ludziom dookoła, czasem werbalnie, ale częściej mentalnie. 

Bądźcie wdzięczni za to co macie, bo możecie się obrócić, a to zniknie Wam sprzed nosa.

Miłego dnia, Natalia.

17 października 2016 , Komentarze (6)

Cześć,

Ostatnio w ogóle nie mam czasu na ćwiczenia aerobowe czy siłowe. W tygodniu pozostaje mi joga i lekki pilates, bo jest poza domem od 7:00 do 17:40. Uff. Mam nadzieję, że idzie Wam dobrze.
Mi tak. W ogóle nie mam parcia na słone przekąski, nie mówię o chipsach, ale o popcornie czy frytkach. Nie pamiętam w ogóle, kiedy ostatnio jadłam jakiś syf. Wspaniale. Przez te 2 lata nauczyłam się co potrzebuje mój organizm, a nie to co chce nauczona podświadomość. Słone przekąski i pizza były dla mnie strefą komfortu i poczucia bezpieczeństwa. Na szczęście dziś sama potrafię sobie je zapewnić. ;)
Trzymajcie się,

Natalia. 

9 października 2016 , Komentarze (10)

Akcja transformacja, wrzucam zdjęcie po 19 kg. Nie przestraszcie się tej 40letniej otyłej kobiety, to byłam ja... nastolatka. 

31 sierpnia 2016 , Skomentuj

Cześć! Rzadko dodaję tu wpisy, bo właściwie nie mam czym się chwalić czy żalić. Jest normalnie, neutralnie. Niedługo wybieramy się z A. do Amsterdamu na krótkie wakacje. Uczę się nadal niemieckiego, ćwiczę, jem... I tak w kółko. 

Przed chwilką zrobiłam Pilates + Yoga, z Fitness Blender, ale tylko 15 minut, bo coś niezbyt się czuje na siłach do Pilatesu. Wieczorem jeszcze zrobię Jogę. 
Idę zjeść śniadanie! 

1 sierpnia 2016 , Skomentuj

No pain, no gain. Pewnie słyszeliście to nie raz ani dwa, ale to powinno być pierwsze przykazanie zrzucania wagi. Wrzucam zdjęcie dwoich racic, motywujcie się.

3 czerwca 2016 , Komentarze (4)

Czesc. W sumie sama nie wiem co chcialabym tu napisac. Rzadko bywam, mimo tego ze troche czasu mam, ale mi sie nie chce. Tak wiem, lazy shiiit. U mnie z zywieniem jest nudno, tak samo z ruchem. Wszystkiego mam duzo, hahaha! Ale ja wiem, ze lubie jesc i zadne restrykcyjne diety nie sa dla mnie. Moje zywienie jest w pelni zdrowe, weganskie, racjonalne, w wiekszosci surowe i chudne. A chudne ostatnio bardzo szybko... Oprocz jogi, cwicze 2-3 razy w tygodniu z fitness blender. 

Podrzucam Wam dla motywacji moje jedzeniowe zdjecia. Smacznego.

Obiad.



Drugie sniadanie.



Pierwsze sniadanie.



Kolacja to byla wielka salata, ale nie zapomnialam zdjeciowac. No to pa!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.