Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1887
Komentarzy: 22
Założony: 2 kwietnia 2016
Ostatni wpis: 4 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mangetsu

kobieta, 29 lat, Koszalin

170 cm, 93.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 maja 2016 , Komentarze (4)

Cześć !

Moja super domowa waga pokazała mi 4,5 kg mniej !! Cudownie. Biorąc pod uwagę, że trochę się zaniedbałam przez tą majówkę to jest super. Podejrzewam, że jakbym biegała tak jak na początku to spadłoby więcej. No, ale za lenistwo się płaci.

Dzisiaj już grzecznie jem twarożek i zaraz idę na uczelnie. Muszę zrobić dzień rygoru, bo inaczej dalej będę w złym trybie, w który wpadłam przez tą majówkę. (a to piwko... a to pizza... a to grill.... ) 

No i bieganie... Moją kompankę bolą stawy, więc od koło 2 tygodni już nie biegamy...A ja jakoś nie mogę się sama zebrać... Pierwszy raz jest najgorszy... Mam nadzieję, że dzisiaj się przemogę i wyjdę... Zawsze jak biegałyśmy było spoko... Gadałyśmy sobie i wgl i nie zwracałam uwagi na innych ludzi... A teraz jakoś się krępuje... No ni wiem,.... słuchawki na uszy i hejaa...

22 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

Witam laseczki ;)

Wczoraj było ok, jedyne co złego to zjadłam pół opakowania lodów 360 ml suszonych bananów.

Odkryłam ostatnio cudowną pastę z czerwonej fasoli, cebuli i śliwek ;) (niedrogie, wychodzi dużo i barddddzo smaczne)

Ale dzisiaj będzie źle. Są urodziny koleżanki, więc idziemy na pizzę, kręgle i piwo. Nie będę się oszukiwać co do tego, że będę trzymać dziś dietę, bo to nierealne... Na pewno przekroczę limit kaloryczny. Ale no trudno jeden dzień przerwy chyba nie będzie aż taki zły w skutkach. 

Nie mogę się doczekać ważenia!!! (Czyli 30.05 ) Jestem także ciekawa czy widać zgubione kilogramy ;) Więc mama prawdę Ci powie xD . Nic nie mówiłam w domu o mojej diecie, więc to będzie chwila prawdy. 

Powiem wam natomiast, że bardzo dobrze się czuję, mam więcej energii, wstaję samoistnie o tej np. 6 godzinie i już nawet nie przewracam się z boku na bok tylko normalnie wstaję pełna energii. A jeszcze do niedawna ciężko było mi się podnieść z tego łóżka xD. Nie wiem czy to przez piękną pogodę za oknem, wiosnę czy raczej przez to, że nie truję się już chipsami itp. 

18 kwietnia 2016 , Skomentuj

Czas leci ;)

Jutro czeka mnie test z socjologii, a ja zamiast się uczyć przeglądam internety ;)

Od rana zbiera mnie na płacz ;) (bez powodu) 

Dietka leci dobrze. Dzisiaj bez żadnych odstępstw. Niestety z bieganiem gorzej. Jutro chyba skusze się na jakąś Mel B lub Chodakowską, bo nie mam butów dobrych do biegania i coś stawy zaczynają boleć.

FIGHTING !!!

16 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

T.T

Całą noc miałam okropny ból żołądka. A jadłam wczoraj sushi... możliwe, że się nim przejadłam. Czy po przejedzeniu może aż tak boleć? (dodam, że ból obudził mnie w nocy)

Nie spałam pół nocy... Teraz piję herbatkę ziołową. Co chwile dalej mam ściskające żołądek bóle. Nie wiem, czy teraz jestem po prostu głodna, czy jeszcze mnie trzyma. Wzięłam Ranigast nic nie pomógł. Wzięłam APAP, ale też nic. 

Miałyście tak? Biorę codziennie błonnik od ok 2 tyg i tabletki Linea od tyg.  Czy coś z tego mogło po czasie tak zadziałać?



14 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Hejoł!

Wczoraj było dobrze... taaaa... 

Aż do momentu w którym piłyśmy wódkę...whiskey and nalewki... 

Oczywiście przy super, głośnej muzyczce... aż do przyjścia policjantów... O.o

Skończyło się to tym, że dowodziki podległy spisaniu, a ja spędziłam trochę czasu w toalecie, tracąc prawie wnętrzności.... 

Nigdy więcej!!!!!!

A teraz żegnam, bo na zajęcia trzeba się przyszykować.

Nie wiem co zjeść na śniadanko ;(

11 kwietnia 2016 , Komentarze (5)

Dzisiaj nastąpił przełom. Żołądek mi się skurczył i porcja, która jeszcze niedawno wydawała się mała teraz jest na prawdę sycąca ;).

Na obiadek miała kurczaczka ze szpinakiem i kukurydzą. Pychotka. (myślałam, że porcja będzie tylko na dzisiaj, ale okazuje się, że i na jutro wystarczy) 

Ćwiczeń na razie nie robiłam. (no rano ze 50 brzuszków i 10 pompek, ale to jak nic...)

Przede wszystkim dzisiaj na dworze piękna pogoda!!! 

Taki Gdańsk!

  • Pozdrowionka !




10 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Cześć i czołem !

Właśnie zjadam galaretkę własnej roboty i powiem że nie jest zła ;)

Jak na razie dieta idzie dobrze. Dziwne jest to, że na wadze u koleżanki pokazało mi 7 kg mniej O.o... Więc, albo moja domowa waga źle działa, albo jej. No więc, tak naprawdę wszystko się okaże jak na majówkę wrócę do domu i będę mogła stanąć na swojej ;(.  

Ćwiczonka już były: ok 7 km biegania (5.00-2.30 min)

Teraz czas na naukę do zerówki z FNŻ-u.


Pozdrawiam !!

2 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Witajcie!

No to dzisiaj już 4 dzień mojej walki o figurę.

Dzisiaj poczytałam trochę pamiętniczków. Naprawdę dzięki temu jestem pełna energii! Takie duże postępy robicie dziewczyny, że aż miło popatrzeć. Tylko jedno nasuwa się na myśl, że JAK SIĘ CHCE TO MOŻNA!! Dzisiaj spłynęło na mnie mnóstwo motywacji, więc ja też postanowiłam dołączyć do odwiecznej walki z kilogramami!!

FIGHTING !!!

Śniadanie:

  1. Błonnik
  2. Chrom
  3. Kubek wody z cytryną
  4. Herbata czerwona
  5. Twarożek Piątnicy ze szczypiorkiem i rzodkiewką (Mniam! ;3)

Przekąska:

  1. Dwie śliwki suszone
  2. 1 l wody 

Obiad:

  1. Miseczka zupy kalafiorowej

Kolacja:

  1. Jajecznica z jednego jajka z dwoma plasterkami wędliny 
  2. Szklaneczka kefiru
  3. Kubek czerwonej herbaty

Ćwiczenia:

  1. 3 minuty biegu -- 3 minuty truchtu (Łącznie ok 1 h, dystans ponad 7 km )
  2. 10 min stretching'u
  3. Wieczorny spacerek


Mam nadzieję że do lipca zgubię chociaż z 12 kg. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.