Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Zwariowana_64

Witajcie, bardzo dawno tutaj nie zaglądałam, wiele w moim życiu się zmieniło przez ten czas. Mój 2,5 letni związek się rozpadł, niestety mimo moich prób ratowania tego. Nie da się samemu tylko starać. Ewidentnie mój były miał już dość mnie. Nie odbierał, nie miał czasu dla mnie.

Po zerwaniu 2/3 tygodnie nie miałam ochoty na nic w tym jedzenie, przez ten czas schudłam około 6kg. Dodatkowo jeździłam też na rowerze co pomagało mi się pozbyć negatywnych emocji i dodawało endorfin.

W sumie przez wakacje schudłam 10kg.

Mogę śmiało powiedzieć, że jestem z siebie dumna, już prawie miesiąc jestem na diecie i schudłam 5,8kg. Nie głodze się,  tylko nie zawsze mam czas na ciepły obiad.

Dzisiaj waga pokazała mi 95 kg i będę zaczynać jogę. Od 90kg zacznę ćwiczenia typu cardio a od 80 kg , mam zamiar zacząć bieganie.

Mam nadzieję, że pozdaniu prawa jazdy, będę miała czas jeszcze na jazdę konną, mimo studiów i pracy. Naszczęście są to studia stacjonarne, i nie pracuje w weekendy (mam taką pracę, że mogę w ciągu niej również się uczyć) może, uda mi się wyskoczyć raz w tygodniu na trening jazdy konnej. 

Jak się chce to można wszystko ;)

Moja waga nadal powolutku spada. :) Uwielbiam widzieć, że to co robię przynosi jakieś rezultaty, daję to mi ogromną satysfakcje. Muszę zacząć jakieś ćwiczenia, żeby ciało zaczęło się ujędrniać.

Dziś kotka rasowa urodziła 9 kociąt. Ech, muszę je dokarmiać co 2/3h, bo najsłabszy maluch ma 74g a reszta kociaków ponad 100g, więc szczególnie o tego maluszka muszę uważać i dbać. Oczywiście :) mam hodowlę zarejestrowana i kociaki posiadać będą rodowód FPL. Powiem szczerze, że przed rozpoczęciem hodowli nie byłam świadoma, że aż tyle jest pracy jest, ale nie żałuje daje to mi dużo radości, szczególnie kiedy widzę zdjęcia z nowych domków jak pięknie rosną łobuziaki. 

(Moja kotka jest podobna jak ta na zdjęciu na dole) - rasa Maine Coon :D 

Witam :)

Od 2 tygodni zaczęłam, prawdziwą dietę, jem chudo, żadnych słodyczy, ani słonych przekąsek. Waga powoli spada, co mnie naprawdę cieszy :)

Jestem z moim chłopakiem niecałe dwa lata, jednak od pewnego czasu, zaczęło mi przeszkadzać, a raczej sprawia mi przykrość zachowanie mojego chłopaka. Zaczął pracować u swojej mamy, a raczej ona go wykorzystuje, pracuje cały tydzień, praktycznie nie ma dnia wolnego w dodatku dość długo bo całe dnie. Dla mnie nie ma już czasu, najważniejsza jest mama, przestał być czuły, rzadko okazuje uczucia, chodzi zmęczony, nigdzie nie chce mu się ze mną wyjść, jak już to siedzę z nim w pracy. Czuję,że nie jestem dla niego ważna. Wmówiłam sobie, że jak schudnę to on się będzie bardziej starał, bo zacznie się bać że mnie straci. Kocham go, starałam się mu wytłumaczyć jak się czuję i że mi to sprawia przykrość, ale do niego to nie dociera i nie traktuje moich słów poważnie. Zastanawia mnie to, że skoro teraz tak się zachowuje to jaki będzie miał stosunek do mnie za 10/20 lat ? :( 

Witajcie, od małego uwielbiam zwierzęta i jeżdżę od paru lat konno. Nie rozumiem jak ludzie mogą zabijać te piękne zwierzęta, tylko dla mięsa, od dawna wiadomo, że konie są bardzo inteligentne i potrafią się przywiązać do ludzi.

Rozumiem, może to wywołać burzę, że przecież krowę się je, kury itp. No, ale transporty koni są o wiele cięższe i mniej humanitarne.

Konie które są transportowane, niekiedy przez długi czas się męczą, nie mają co pić, są ciasno upakowane do ciężarówki.

Jeśli nie zgadzacie się na to podpiszcie petycje http://citizengo.org/pl/32490-szanowna?tc=fb&tcid=...