Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wrzesień 2016 - 67 kg /// Lipiec 2017- 72,5 kg - zaszłam w ciążę //// Kwiecień 2018 - 94.5 kg - poród CC. /// Grudzień 2018 - 79,5 kg - jestem w ciąży //// Wrzesień 2019 - 97 kg - poród CC // Kolejne podejście do odchudzania...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 127526
Komentarzy: 3363
Założony: 27 marca 2017
Ostatni wpis: 24 stycznia 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zakrecona_zona

kobieta, 34 lat, Lublin

161 cm, 84.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 67 kg na 33 urodziny. (17.08).

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 marca 2023 , Komentarze (7)

Hej. Dziś stanęłam na wagę. I bez zmian. Stoi jak zaklęta.... W pomiarach też bez zmian... Talia jedynie -1 cm i biust a tak to bez zmian....no nic. Staram się odganiać złe myśli o głodówce i karaniu siebie za brak efektów. Chce się skupić na dalszej walce. Aktywnosc i ulepszaniu swojego jedzenia. I liczę że w końcu coś się zmieni. Spróbowałam znowu postu przerywanego. Zobaczymy jakie będą rezultaty po dwóch tygodniach. Miłej słonecznej niedzieli ☀️


25 marca 2023 , Komentarze (2)

Hej. Nie było mnie ostatnie dni ale już jestem. Ostatnie dwa dni były hym słodkie. Ale już dziś się ogarnęłam. 

Ogolnie nie było źle. Ale trochę za dużo słodyczy bylo. Przez to omijałam normalne posiłki. Ale już się opamiętałam. Co do aktywności to miałam ostatnio po 15 tys kroków 💪 dużo pracy koło domu. Dużo potu. Ja się strasznie pocę. Dziś już spokojniej. 10 tys kroków i trening Moniki ciche kardio 30 min.

Moje jedzenie 

śniadanie. Chleb żytni szybka ser ogórki kiszone

II śniadanie zupa ogórkowa kawa  z mlekiem 

obiad naleśniki z dżemem na wierzch jogurt białkowy i wiórki kokosowe

Kolacji brak. Robię post przerywany. 

woda ok 2 l :) 

mam ochotę jutro się zważyć i zmierzyć. 

Zobaczymy :) 

22 marca 2023 , Komentarze (7)

Hej. Dziękuję za tyle miłych i budujących komentarzy pod poprzednim wpisem. Macie rację. Mam bardzo niską samoocenę, nie umiem podjąć decyzji sama musi mnie ktoś poprzeć... Masakra 

Dzisiejszy dzień był dobry. Chociaż od rana na wysokich obrotach. Pogoda sprzyjała pracy na dworze i nawet nie wiem kiedy 14 tys kroków zrobione  💪 ale trochę dłubałam w ziemi lubię to :) 

Dieta dobrze. 

1. Chleb pszenny wędlina masło ser ketchup

2 kawa i strucla z jagodami 

3. Żurek z jajkiem 

4. Omlet - 2 jajka banan łyżka mąki łyżka oleju + ser biały serek waniliowy pół opakowania wiórki kokosowe i startą czekolada :) 

Trening dziś zrobiłam taki 


Jeden ze starych Moniki ale też mięśnie było czuć :) 

Ostatnie dni zasypiam przed 21... Nie wiem czy to przesilenie wiosenne czy fakt że dzieciaki wstają po 5 🤦 i jestem po prostu zmęczona. 

Dziś pewnie też tak szybko zasnę.... 

chce się zważyć ale jakoś boję się.... Może lepiej znowu cm sprawdzić? Hymn pomyślę.... :) 


21 marca 2023 , Komentarze (10)

Hej. No i mamy oficjalnie wiosnę. Chociaż dziś pogoda przynajmniej u mnie nie była za bardzo wiosenna. Tzn było ciepło ale bez słońca i padał deszcz. Ale nie narzekam. Siedziałam w domu z starszym synem Młodszy w przedszkolu więc było spokojnie. Z jednym to luzik 🤣 nawet ćwiczyłam. 35 min na stepperku:)

kroki dziś 11500 💪 

dieta : 

1. Chleb z 2 serek kanapkowy ser żółty szynka ketchup 

2. Kawa z mlekiem 

3. Jajecznica 2 jajka kromka.chleba.szczypiorek 

4. Żurek z jajkiem, 3 Rafaello 

5. Feta ogórki konserwowe chleb sos tatarski

Wyszło w miarę ok. Naszło mnie na słodkie po obiedzie więc zjadłam. Nie chcę sobie odmawiać bo potem się gorzej rzucam na słodycze. 

Dziś rano zaliczyłam takiego doła A to przez to że wypadła mi z ręki butelka z antybiotykiem dla syna 😢😰 i nie było by w tym nic strasznego gdyby nie fakt że po kolejny lek musiałabym jechać do innego miasta do apteki bo na miejscu nie ma.... Pozbierałam więc co się dało ale i tak nie starczyło.... Byłam załamana że taka jestem nie zdara. Do tego wiem że jakbym powiedziała mężowi to bym znowu usłyszała o sobie kilka nie miłych słów.... A najgorsze że auto nam się psuje o dalsze trasy odpadają.... Coś stuka w silniku. No ale zdarzył się cud ! Zadzwoniłam do swojej lokalnej apteki i okazało się że pani mi zamówi na jutro ten lek. Z recepta nie było problemu pani doktor wypisała mam kod. Także jutro odbiorę lek i wiem że syn będzie wyleczony.... Uff. Nikt się nie dowiedział. Wiem że to głupie ale ja mam bardzo niskie poczucie własnej wartości. Jeżeli ktoś mnie krytykuje to biorę to bardzo do siebie. Przejmuje się każda uwaga. Wszystko odbieram że jestem do niczego. A już naj bardziej słowa męża mnie dotykają. On nigdy mnie nie pochwalił. Za nic. O pochwalenie czegokolwiek muszę się prosić. Ale w wytykaniu najmniejszych błędów jest mistrzem.... przykładów jest mnóstwo. A ja też jestem za słaba żeby się o wszystko wykłócać...

Najważniejszy jest spokój. 






20 marca 2023 , Komentarze (4)

Hej. Dziś za mną dosyć dobry dzień. Rano pojechałam zarejestrować dzieciaki do przychodni. Udało się nawet na rano. Młodszy jest ok. Za to starszy dostał antybiotyk na 7 dni... Tak czułam że się tak skończy. Ma zapalenie zatok. Potem miałam przeprawę z aptekami bo nie było tego antybiotyku na miejscu musiałam jechać z dzieciakami dalej. Ale pogoda ładna więc była wycieczka. Koło południa wróciliśmy do domu. Dzieciaki oglądały bajki a ja poszłam dłubać w ziemi ;) poczułam że żyje 🤣 

Popołudnie już w domu. Padał deszcz. 

Jedzenie:

Śniadanie 2 x chleb pszenny serek kanapkowy szynka ser żółty. Ketchup. 

II śniadanie kawa i kawałek ciasta z jagodami 

Obiad makaron z serem 

Kolacja: 2 x chleb pszenny serek kanapkowy szynka ser żółty. Ketchup

woda 2 l 

kroki 10 tys

Treningu brak. Jutro już coś po ćwiczę. Młodszy jedzie do przedszkola to z jednym będę miała luz ;) 

u mnie przed domem już wiosna :) wystawiłam doniczki z bratkami na parapety 😍 



19 marca 2023 , Komentarze (6)

Hej. Nie pisałam ostatnie dni bo nie miałam jakoś weny ochoty a przez chorobę nie miałam siły. Co do diety jest ok. Chociaż nie liczyłam kalorii ani nie mam zdjęć. Jadłam zgodnie ze swoją rozpiska. Dwa dni nie ćwiczyłam. Dziś może coś zrobię. Chociaż gardło nadal boli. 

wiosna przyszła na dobre a my w domu. Dzieciaki nadal chore. Tzn nie jest gorzej ale i nie ma poprawy a to już ponad tydzień. Dlatego idę jutro z nimi do pediatry. Martwi mnie 10 dniowy zielony katar. A młodszy zaczał wczoraj kasłać mokrym kaszelm i też katar większy 🤦 także najbliższy tydzień znowu cały w domu ehh... A już chce mi się iść coś porobić koło domu. Rzodkiewkę chciałam sobie posiać i sałatę. No zobaczymy. 

Maż pojechał do pracy. I dobrze bo już coś mu na nos siadło.... Liczył na upojny weekend a tu najpierw okres potem moje chore gardło i tak to wyszło nijak.... Trudno. 

Milej niedzieli. Pozdrawiam 



17 marca 2023 , Komentarze (7)

Hej dziś taki średni dzień. Rano wstałam z okropnym bólem gardła. Ledwo mogłam ślinę przełknąć.... Od wczoraj kicham i nie najlepiej się czuje.... Dziś było bez treningu. I tak planowałam pauzę a zdrowie mi skutecznie to umożliwiło. Nawet gdybym chciała to był nie miała siły ćwiczyć. Jeżeli chodzi o dietę to ok tyle że nie mam dziś zdjęć ani makro nie miałam sily się w to bawić. 

Śniadanko 2 x tost pełnoziarnisty serek kanapkowy jajecznica na maśle szczypiorek 

II śniadanie zupa pomidorowa z makaronem

Obiad kopytka z twarogiem i dżemem truskawkowym domowym 

Kolacja tost X2 serek kanapkowy dwa jajka na twardo sos tatarski

woda 2 l 

kroki 8,5 tyś. 

biorę leki i idę się kurować pod kocyk 🤧🤒

16 marca 2023 , Komentarze (3)

Hej. Dziś miałam dobry dzień. Chociaż nie mam zdjęć posiłków ani policzonych kcal. Jeszcze śniadanie zrobiłam ale potem szybki obiad z rodziną i zakupy. A na kolację idę do teściowej na rybkę więc też nie liczę. Ale nie zjadłam dużo więc myślę że nie przekroczyłam limitu. Zrobiłam trening 

znowu byłam cała mokra. 

Dziś była ładna pogoda trochę się podkręciłam podwórku i na liczniku 11 tys kroków 💪 

Dzieciaki nadal z glutem.... Mnie coś zaczyna brać katar i tak ogólnie czuje się nie najlepiej już po południu. Jutro chyba odpuszczę trening tylko dam sobie chwilę odpocząć. Bo tak po prawdzie to ostatnio codziennie coś robię ;) 

Maż mówi że widać że ćwiczę bo buzia mi schudła i po pośladkach widać różnicę 😍 także cieszę się że mój wysiłek przynosi efekty :) 



15 marca 2023 , Komentarze (10)

Witajcie ! Dzisiejszy dzień kolejny mogę powiedzieć że był udany. 

Trening zrobiony 40 min 💪 

woda 2.5 l 

kroki 7.5 tys. 

menu 

8:00 śniadanie 3 jajka na maśle szczypiorek już swój z ogródka 😍 dwa tosty pełnoziarniste

12:00 warzywa z wczoraj ogórki konserwowe kawa z mlekiem 

14:30 naleśniki z masłem orzechowym skyr płatki migdałowe prażone 

18:30 banan skyr pół bułki ziarnistej z masłem. 

makro 

a trening zrobiłam dziś ten

Niby taki nie pozorny bez wyskoków a tętno miałam 120 i byłam mokra jak mysz ! 💪 

dziękuję za wsparcie i za miłe komentarze :) 

15 marca 2023 , Komentarze (7)

Hej tak wygląda tabelka z pomiarami. 

I teraz tak wam Szczerze powiem że gdybym się nie mierzyła to już dziś była bym zła że waga nie spada. I nie ważne że mam @ że to na pewno woda itp. ja bym dziś zastosowała głodówkę i jutro i po jutrze i waga by spadła a potem bym się objadała. Ale myślę że to już za mną 💪 widzę po cm że coś spada. Czyli mój wysiłek przynosi efekty. Może małe ale są. I chcę trwać w tym nadal. Nawet jeżeli to będzie powoli szło to warto bo spada. 

Miłego dnia :) ☀️ 


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.