Dzień minął, zaraz idę spać. Jest ok. Wypiłam 2 litry płynów ( woda z cytryną), teraz dopijam herbatkę oczyszczającą. Chyba to mi pomogło nie sięgnąć po słodkie.
Moje dane startowe z mojej mądrej wagi łazienkowej:
Waga 90,30kg
BF tłuszcze ustrojowe 42,9%
BW woda ustrojowa 37,0%
BM masa mięśniowa 26,5%
Kości ważą 10,20 kg.
CZYLI BLISKO POŁOWA MOJEGO CIAŁA TO TŁUSZCZ.
Menu:
kawa z mlekiem bez laktozy 2X - to mój nałóg i na razie go sobie zostawiam jako przekąska poranna i popołudniowa.
Śniadanie i lunch to był koktajl zielony zrobiony z : jabłko,maliny, borówki, seler naciowy, 1/2 awokado, 2 szkl muszynianki i 2 łyżeczki ertytrolu .
Obiad: warzywa na patelnię + 2 jajka
Kolacja: garść orzechów włoskich.
Post nocny ma u mnie trwać 12 godzin.
DESPACITO, czyli mój plan na odchudzanie i zmianę stylu życia.
Pomalutku zdrowe jedzenie, suplementy, gimnastyka ....
10% diety może być niezdrowe, 10% takie sobie, reszta ma być bez zarzutu.
Doskonały przepis na porażkę, który mi się zawsze świetnie sprawdzał to próba " odponiedziałkowego przejścia na super dietę, ćwiczenia, dbanie o siebie, nauka 5 języków, kurs asertywności". Wytrzymywałam do poniedziałku tak do 17:00.
Chociaż zwariowany i trudny dzień to było super.
Dzięki Ci Boże!