Witajcie.
Nie było mnie tu ponad 2 lata. Nawet tamtego nicku nie pamiętam... Chyba coś z kwiatem:) Ale powód mojej nieobecności nie jest blachy. Byłam w ciąży i urodziłam dziecko. Mały Adam jest coraz bardziej samodzielny a i ja postanowiłam wziąć się siebie. Moja waga po ciąży została mimo iż w samej ciąży przytyłam tylko 6kg nadrobilam później. Baby blues, siedzenie w domu całymi dniami spowodowały że waga dobila do 80kg przy 162cm wzrostu. Nijak niewiem jak wziac się za odchudzanie a maleństwo ma już 11msc. Macierzyństwo wciągnęło mnie jak otchłań. Nie liczyłam się że swoją figura wyglądem...po co mam być chuda-myślałam. Mam męża dziecko i inne priorytety
Do zmian natchnal mnie powrót do pracy. Spotkałam tam koleżankę która schudła prawie 20kg. Inna osoba piękna i przebojowa. A ja cóż...szkoda gadac. Muszę się wziąć za siebie. Nie ma co się uzalac tylko trzeba działać. Chcę żeby adaś miał piękna mamę. Chcę być piękna dla swojego męża i przestać chować się za workowatymi swetrami! Wiem że droga będzie tym bardziej ciężka bo mam już 29lat. Metabolizm nienastolatkowy :) Jeszce dziś ułoże plan działania. Pomożecie?! :)))