Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam ponownie!!!! Jestem mamą 2 pieknych córek....nie chciałabym żeby dziewczyny sie mnie wstydziły...zawsze lubiałam, lubię dobrze sie ubrac...tylko niestety z kazdym rokiem potrzebuje wiekszego rozmiaru...chciałabym to zmienić... Brak silnej woli i konsekwencji to cała ja...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 59454
Komentarzy: 450
Założony: 10 stycznia 2009
Ostatni wpis: 18 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jolanda80

kobieta, 44 lat,

167 cm, 89.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: TYM RAZEM SIE UDA!!!!!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 lutego 2017 , Komentarze (6)

witam

Przepraszam, za moje ostatnie lamentowania,dziękuje Wam za porady.

Wczorajszy dzień był beznadziejny- byłam na rozmowie w sprawie pracy, nie dostałam się....wieczorem wypiłam 2 drinki i poszłam spać...

Dietkowanie mi nie idzie...są słodycze, jest alkohol...

Zaczynam znowu od poniedziałku...obiecuje

16 lutego 2017 , Komentarze (3)

juz nie daje rady...moja prawie 10 letnia corka daje nam tak popalic rano ze sie wszystkiego odechciewa...codziennie to Samo...nie chce Jej sie wstac...nigdy sie szybko nie ubierze...problem zeby umyc zeby... Nigdy nic rano nie pasuje do jedzenia..masakra...

Wiem ze pewnie za Malo ma snu bo chodzi kolo 22 spac , probowalismy zeby o 20 byly w lozkach ale konczylo sie tym ze ja jednej maz drugiej prawie swieta godz czytalismy my juz bylismy gotowi do Spania a one Dalej nie...a nie mozemy sobie na to pozwolic bo Oboje pracujemy I wieczorem jeszcze duzo rZeczy do ogarniecia w domu jest...

Nerwy rano puszcZaja ... A potem mi sie plakac chce Ze dzieci znowu w krzykach, zlosci z domu wyszly...

Na sniadanie bylo 1 paroweczka Mala Pol kromki chleba i serek wiejski ze szczypiorkiem.

Nie mam cZasu od kiedy mamy pieska naszykowac sobie jedzenia mojego rano...

I znowu dzien do d...

Milego Dnia Wam zycze..

15 lutego 2017 , Komentarze (2)

i przyjechała ciocia z Ameryki...brzuch mnie bólu, ze już tabletkę łykałam...pojechałam na zumbe i wróciłam do domu...nie dałam rady skakać...

Jak minęły Walentynki? Ja wypiłam dwa kieliszki wina...I generalnie byłam grzeczna...

Ale dzisiaj za to przeszłam siebie sama...zjadłam poza jednym paskiem cała tabliczkę czekolady wedla gorzkiej kokosowej...jak zobaczyłam ze już nie ma to zbladlam...akurat ten smak jadłam porażka pierwszy ale jest nieziemsko dobra:) szkoda tylko ze jestem na diecie i nie mogę jej jeść:(

Mało wody...mało stabilnych i określonych porach posiłków...

Dzisiaj poza ta czekolada zjadłam na śniadanie pół kromki chleba z plasterkiem sera żółtego

Pózniej zjadłam jabłko w pracy...

Około 14 zjadłam dwa naleśniki z dżemem i herbatkę wypiłam

Pózniej ta nieszczęsna czekoladę 

I teraz pisząc to uświadomiłam sobie ze nic więcej, jestem full...a brzuch wielki jak u słonia:(

Idę poczytać co u Was...

A ....dałam dzisiaj w dwa miejsca CV - trzymajcie kciuki, żebym się do którejś z tych prac dostała...byłabym bardzo szczęśliwa:)

Pozdrawiam i idę kukuc co u Was:)

11 lutego 2017 , Komentarze (3)

witam wszystkich:)

Jak Wam idzie odchudzanie? Ja nie najlepiej, ale tez nie najgorzej dzisiaj...ciekawa jestem jak będzie jutro na wadze?

Jak w tytule - mamy nowego członka rodziny- mamy PIESKA:) 

Moja przyjaciółka miała do oddania szczeniaka mieszaniec Yorka i Teriera:)

Ja nie bardzo chciałam wziasc , bo jak by nie było to kolejny obowiązek, a tak dość duzo już ich jest...ale

Moja starsza córcia obiecała ze Ona będzie się ńim zajmować...ze to będzie jej piesek...

moja psiapsiola umówiła się z nią ze jak przez tydzień zaniedba wychodzenie z nim, sprzątanie po nim...to Ona go odbierze jej i odda w lepsze ręce...córcia obiecała ze nie zawiedzie...bardzo jej zależy żeby mieć psiaka:)

Ciekawa jestem jak jej to pójdzie....wiadomo, ze w nocy jak coś to ja wstanę ...

Ale rano i wieczorem i w dzień to już jej robota:)

Ma już za sobą pierwsze zbieranie ...wiecie czego:) trochę się krzywiły, ale dała rade:)

A piesek przeuroczy:)

myślicie ze to dobry deal z młoda ...bardzo bym chciała ja nauczyć odpowiedzialności a pieska pewnie już tak pokochamy ze i tak nie oddamy:) ale Ona narazie nie musi tego wiedzieć...

Mamy duże podwórko, także warunki są...tylko póki mały to go trzeba wytresować:)

Pozdrawiam

I do jutra

Działamy bo niedługo wiosna:)

9 lutego 2017 , Komentarze (2)

a ja dalej w czarnej d....

Przepraszam, ale jestem do niczego...

Ciagle jem słodkie, ciagle jakoś nie tak jak trzeba...za mało posiłków, za mało wody...

Nie pisze tu właśnie dlatego ze musiałabym tak codziennie narzekać...

Czytam co u Was i idę spać...

I tak każdego dnia...

2 lutego 2017 , Komentarze (2)

I pierwszy miesiąc nowego roku sie skończył...zaczynamy dzisiaj nowy...

I chciałabym powiedzieć ze zaczęłam go pięknie, ale niestety był dzisiaj mały baunty i 2 cukierki czekoladowe...zaczęłam sie lepiej czuć i juz słodycze weszły w ruch...jak ja siebie nie lubię za ten brak konsekwencji ...

Siedzę w domu z córcia- zapalenie oskrzeli... I jem...

Śniadanie to miseczka kaszka kuskus z odrobina tuńczyka tak gdzieś 1/4 puszeczki tej małej z kukurydza..

Drugie śniadanie baunty małe i coctajl z jabłka, banana, kiwi i kilku mrożonych truskawek

Kupiłam sobie wczoraj nutribulet- super sprawa. Chciałabym zrobić sobie kilka dni detoksu i być tylko na koktailach...ale muszę sie nastawić .

Lunch- koktail z buraka, marchwi, selera, pora papryki żółtej...niezabardZo dobry smakowo ale toaleta była moja:)

Obiad- 2 skrzydełka z piekarnika i 2 łyżki surówki z czerwonej kapusty z marchwią , jabłkiem i cebulka i 1 łyżka majonezu.

Szklanka wody.

Po zumbie kolacja ok 22  - sałatka z mixu sałat , uprazony słonecznik serek feta - pyszności:)

A na Zumbie wypiłam 750 ml wody:)

A teraz idę spać:)

Dobrej nocy wszystkim życzę:)

30 stycznia 2017 , Komentarze (1)

Byl tort-zjadlam, byly muffinki-zjadlam...

Ale jutro jest kolejny poniedzialek w ktorym zaczynam moja walke o szczuplejsza siebie:)

Dziekuje za dobre slowa...za to ze jestescie...

WALCZYMY!!!W KONCU MUSI SIE UDAC!!!!

27 stycznia 2017 , Komentarze (2)

dzisiaj poleglam juz calkiem....czekoladki Lind zwycieżyly....5 zjadlam...to chyba jak by nie bylo 1/3 paczki...

juz nawet nie pisze mojego menu...bo po co...szczupla to ja nigdy nie bede...coz takie zycie...

ide poczytac co u Was...mam nadzieje, ze mieliscie lepszy dzien niz ja...

26 stycznia 2017 , Komentarze (1)

dzien dobry wszystkim:)

Ja juz po sniadanku- kaszka kus-kus z tunczykiem, salads, kukurydza, papryka I ogorkiem. Do tego zjadlam dwie ostatnie muffinki, nikt nie chcial ich juz jesc...a ze nie lubie wyrzucac jedzenia... To wrzucilam je do mojego worka:(

Za oknem, leje, wieje ze psa by bylo zal wypuscic a ja zaraz do pracy jechac musze...

Milego dnia wszystkim zycze:)

25 stycznia 2017 , Komentarze (1)

pojechalam na zumbe, ale dzisiaj nie dalam z siebie wszystkiego...mam jakis problem z pecherzem chyba...co chwile chodze siku:(i wogole czuje sie jakbym miala dostac okres a przeciez dopiero mialam...ale to wlasnie dzisiaj powinnam dostac tak prawidlowo...cos mi dziwnego sie dzieje...czuje sie dziwnie...moze to przez te wiatry...u nas dzisiaj wieje ze glowe chce urwac:(

wrocilam z  zumby i stwierdzilam ze musze cos zjesc zjadlam miske cornflakes z mlekiem, niestety 3,2 % bo u mnie dzieci innego nie wypija...

musze sie uczyc, a nie wiem od czego zaczac...

ide poczytac co u Was kochani...

mielej nocy:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.