Idę jak burza. Dziś waga wskazała po raz pierwszy od dawna poniżej 110kg. Aż mnie to trochę przestraszyło, bo tempo jest w granicy 1.5-2kg na tydzień, a z tego co wyczytałem w Internetach to nie jest dobre. Muszę zwiększyć udział mięsa w diecie, bo w ostatnich dniach obraziłem się na katering (nie dowiezli mi jedzenia i próbowali tłumaczyć się pokretnie, że komunie że coś tam). Nie może być tak, że to oni sobie zadecydują kiedy mi dowioza jedzenie, więc zacząłem żywic się samemu.
Śniadanie to zazwyczaj jajecznica z dwóch jajek plus pomidorami koktajlowe i kawałek chleba ciemnego.
Drugie śniadanie to jogurt z musli i dżemem.
Lunch to dziś były same warzywa - sałata i pomidor i ogórek.
W międzyczasie na deser banan i kilkanascie winogron.
Kolacja to sushi z biedronki.
Czy ktoś z Was jest mi w stanie polecić jakąś fajną stronę z przepisami, żeby gotować samemu?