Pamiętnik odchudzania użytkownika:
shrimp0

Po zbyt długim czasie oczekiwania na jakikolwiek odzew, w końcu otrzymałam ofertę pracy. Tzn. idę na rozmowę w piątek dopiero, mega się denerwuje jako że to moja pierwsza "dorosła praca" po studiach. Ale przynajmniej w zawodzie, bo w biurze rachunkowym. 

Dziś idę do kina i mam nadzieje że pokusa przekąskowa nie będzie zbyt silna.. :D

2 tygodnie bez czipsów. 

So far so good ~ 

2 tygodnie bez czipsów. 

Ostatnio czuje się przybita, trochę utrudnia to sprawę. Mam ochotę usiąść przy dwóch piwkach, czipsach i maratonie filmów i mieć wszystko w d**ie. Ach ta jesień.

Póki co całkiem nieźle mi idzie. W weekend byłam u chłopaka, który uwaga - kupił GIGA pakę laysów zielona cebulka (moje ulubione T^T) .. Ale byłam dzielna... Zjadłam za to wafle ryżowe w czekoladzie - wiadomo, może nie najzdrowsza alternatywa, ale przynajmniej dzięki temu się opanowałam :P. 

+ Trzymajcie za mnie kciuki vitalijki, bo szukam pracy już od dwóch miesięcy i coś znaleźć nie mogę ... Powoli łapie mnie dołek, nie mówiąc już o tym że moje oszczędności się kończą. Chyba będę musiała znaleźć póki co tzw. 'cokolwiek'. 

Czipsy. Mój odwieczny wróg. Mogłabym jeść je codziennie, dosłownie. W tym tygodniu pochłonęłam 3 duże paczki laysów, czując się jak przegryw. :( Do tego dziś wyskoczył mi pryszcz na brodzie, wiadomo z jakiego powodu ... Chcę zacząć jeść zdrowiej i chociaż ograniczyć je, dlatego od dziś rozpoczynam wyzwanie pt. "14 dni bez czipsów"! 

Trzymajcie kciuki proszę :D To będzie dla mnie hardcore bo jestem uzależniona.