Chcesz rozśmieszyć Pana Boga powiedz mu o swoich planach, może w moim przypadku to niedosłownie ale .... pomyślałam sobie i mam.Wczoraj po przebudzeniu powiedziałam do siebie, że chyba wychodzę z dołka psychicznego, zaczyna mnie coraz więcej rzeczy cieszyć. Zaczynam planować co zrobię w najbliższych dniach. I co... popołudniu pierdol...ło wszystko - dostałam smsa który zburzył cały mój spokój. Wiadomość od osoby którą chcę wymazać z pamięci. A najdziwniejsze było to, że mój organizm już od rana wysyłał mi jakieś sygnały, byłam poddenerwowana, czułam jak w środku wszystko mi drga. Zastanawiałam się co jest?
Po wyskoku z tortillą czyli od czwartku nie potrafię się zebrać a to dlatego,że nie bardzo chciało mi się przygotowywać posiłki do pracy, a jak wracałam do domu to byłam tak głodna, że rzucałam się na chleb.... no i pozamiatane. Ruszam od poniedziałku.
Udanego wspaniałego weekendu dla wszystkich.