Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Hellada_2019

- 11, 800 kg za mną i - 31 cm w obwodach, rewelacja ! Czuję się taka szczupła, aż mi dziwnie... widzę swoje kości kolanowe, wcześniej były zalane warstwą tluszczu, uda przestały ocierać się o siebie, obserwuje zmiany i nie mogę się im nadziwić ! Jest bardzo dobrze i oby to nadal trwało, ech...dlaczego dopiero teraz za to się wzięłam ??

Dobrego dnia wszystkim, którzy walczą o siebie, o lepsze zdrowie i wygląd, trzymajcie się, bo naprawdę warto ! 

10.800 kg za mną, jeszcze długa droga do zdrowej, szczupłej i sprawnej sylwetki. Jednak bardzo doceniam to czego już dokonałam, w nagrodę kupiłam sobie perfumy Dolce & Gabbana, The only one 2. Zapach idealny na tę porę roku, oczywiście jak dla mnie. Wczoraj byłam u fryzjerki, która dopytywała mnie, co  zrobiłam, bo jakoś  bardzo się zmieniłam. Spytałam ale w jakim sensie ? A ona mówi: Nooo nie wiem, wygląda Pani jakoś inaczej, buzia inna,  robiła coś Pani ?  Botox ?  

Na czas urlopowego wyjazdu dieta przerwana ! 

Po dwóch tygodniach jedzenia co mi się tylko podoba a w tym słodycze, waga wzrosła o 1,40 kg ! 

Dzisiaj wznawiam dietę 1500 kcl !   

Miesiąc diety 1500 kcl, przyniósł piękne spadki - 21 cm w obwodach i - 9 kg ! rewelacja ! Jestem szczęśliwa, czuję się jakbym odzyskiwała swoje życie  Podnoszę trochę kaloryczność, by nie chudnąć aż tak szybko i włączam ruch !  Cudownego, zdrowego i bezpiecznego dnia i tygodnia dla nas wszytskich      

Dzisiaj w pracy kolega do mnie powiedział: " Zaraz nam całkiem znikniesz, tak szybko chudniesz "  Jejku, jejku, ktoś zauważył, że sadło topnieje ! 

Trzeci tydzień diety za mną  W sumie zgubiłam - 6,10 kg, co bardzo mnie cieszy  Spadek z ostatniego tygodnia to niepełny kilogram - 0,8 kg. Szału nie ma, ale w moim wieku wolniejszy spadek preferowany. 1500 kcl a w tym 5 posiłków zupełnie mi wystarcza. Posiłki są różnorodne, fajnie skomponowane ale malutkie. Różnorodność posiłków powoduje, że nie mam napadów wilczego głodu, czy ślinotoku na widok słodyczy. Jestem szczęśliwa, bo w końcu coś ze sobą robię, oby zapał i dobra energia wciąż były ze mną !  

Jest dobrze, teściowa przyglądała mi się uważnie, aż po chwili zapytała: schudłaś, czy mi się wydaje ? Cieszę się jak dziecko !  To zaledwie 5,300 a ja czuję się już jak motylek !   Ubrania luźniejsze, kolana nie bolą, uśmiecham się sama do siebie, mam plan i realizuję go ... ech jak ja lubię mieć kontrolę nad sobą i własnym życiem.

W tym tygodniu poranne ważenie pokazało  tylko - 1 kg, tak więc w sumie zgubiłam  5,300 kg, z czego bardzo się cieszę ! O ile w pierwszym tygodniu był szokująco duży spadek, tak w tym tygodniu można uznać -1kg za normalny spadek wagi. Jest dobrze, kontynuuję swoje poczynania  Samopoczucie świetne, ciągle się uśmiecham  To chyba moja droga do schudnięcia, oby nie zabrakło samodyscypliny i konsekwencji w działaniu 

mało brakowało do załamania diety, w pracy miałam trudny dzień, współpracownik wulgarnie wrzasnął do mnie: "odpier....l się ! " jego przełozony był przy tym ale  nie zareagował, wyszłam ze spotkania, strasznie się spłakałam, było mi mega przykro ... na szczęście nie nażarłam się słodyczy....ech

Czas leci i mam nadzieję że nadprogramowe kilogramy razem z nim :) Nie ważę się na  tygodniu, bo nie chcę popaść w paranoje ciągłego wskakiwania na wagę, niedziela dniem ważenia i koniec ! :)  Pewnie w tym tygodniu spadek nie będzie aż tak imponujący jak w minionym, ale ważne by wogóle był. Dzisiejsze menu:

1. pasztet drobiowo-warzywny, chleb zairnisty, ogórek

2. zupa krem z kalafiora z ziarnem dyni

3. kasza gryczana, buraczek, schab ze śliwką

4. puding kokosowo-migdałowy

5. ryż z kurczakiem i warzywami