Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć jestem Oliwia, mam 25 (jeszcze) lat. Jestem z wykształcenia masażystką. Przez moją wagę nie mogłam znaleźć pracy. Dość późno się obudziłam, jednak chcę to zmienić. Interesuje się masażami, wyrobami cukierniczymi. Do odchudzania skłoniło mnie moje odbicie.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2136
Komentarzy: 31
Założony: 3 stycznia 2020
Ostatni wpis: 6 stycznia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Koziorozec94

kobieta, 30 lat, Ostróda

158 cm, 105.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Schudnąć do 65 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 stycznia 2020 , Komentarze (3)

Drogie Panie! Przezwyciężylam dziś swoje słabości i mimo lenia, zimnej pogody, zdecydowałam się na poważny i dojrzały krok i wyszłam na długi spacer, jak zwykle z muzyką w uszach. Idąc przez miasto, zastanawiałam się dokąd dojdę, ile uda mi się dojść, w jakim czasie i marzyłam, aby była ta 10-tka...O dziwo samej siebie, daleko doszłam, mimo zimna oraz późnej pory! Małymi krokami wprowadzam dietę zdrową i wzbogaconą o warzywa i owoce. Np dziś na śniadanko były 3 wafle razowe z fetą i ogórkiem oraz jajko. Do picia herbata zielona. Na obiad spagetti ze szpinakiem, orzechami i tartym serem. Całego nie zjadłam. Tak sycące było. A na kolację woda i herbata zielona. Zastanawiam się nad jutrzejszym menu. Może skorzystam z diety standard od Vitalii? Oj czekają mnie nie małe zakupy...I shopping'owy trening 😁😂 

Mimo mojej ostatniej chwili słabości, acz kolwiek sprawiedliwej poprawy, schudłam. 0,7 kg ale schudłam.

A na koniec, na pocieszenie: cieszmy się z małych rzeczy Panie  😉

Dobranoc Drogie Panie. 

5 stycznia 2020 , Komentarze (2)

Drogie Panie, piszę by pochwalić się, że mimo popełnionego dziś w nocy, u koleżanki błędu, poprawiam się i mimo mrozu, późnej godziny oraz zimowego leniucha, przezwyciężylam to i wyszłam na dluuuugi spacer po mieście z muzyką w uszach. Teraz gorąca herbatka po umyciu, tylko się zastanawiam, czy zieloną czy miętową wziąć, by polepszyl się mój metabolizm...chyba jednak zdecyduję się na zieloną. Moja kobieca intuicja tak mi podpowiada. Cel osiągnięty, nawet z nawiązką, jednak należy pamiętać, by nie siadać za szybko na laurach. Od dziś mam nowy cel-10 tysi kroków! Gdyż podjęłam się bez wahania tego wyzwania. Dziękuję, że jesteście, mimo że się nie znamy osobiście, wspieramy się WSZYSTKIE. Dobrej nocy piękne Panie i niech "bogowie" sprawią, że tłuszcz będzie trzymał się z dala od nas  😉😜

5 stycznia 2020 , Komentarze (15)

Tak jak w tytule- Pierwsza klapa w tematyce odchudzania. Jestem zła na siebie. Dałam się skusić koleżance na 1 tosta i leniwe kluski w sosie słodko-kwaśnym. Przyznaję się bez bicia: schrzanilam sprawę koncertowo! A mówiłam: nie, dziękuję, ale nie słuchała. Zjadłam, by nie zrobić jej przykrości...ale za jaką cenę! Nawet 9222 kroków i 544,6 kcal w dół, nie dało rady. Przytylam 1,8 kg! Moja 1 porażka. Na śniadanie zjadłam wafle razowe ze szpinakiem i fetą. Na otarcie łez zielona herbata. No ale cóż, nie marudzimy, nie narzekamy i pracujemy nad sobą, aby już NIGDY więcej nie powtórzyć tego błędu. 

4 stycznia 2020 , Komentarze (5)

Cześć moje piękne piękności! Wczoraj tak jak sobie obiecałam, wyszłam na długi spacer. I tak wychodziłam, że zrobiłam 5833 kroki i spaliłam 347 kcal. Pewnie się zapytacie, czemu tak mało. A ja wam powiem czemu. Z zaskoczenia mnie wzięli znajomi i pojechałam z nimi. Dziś przed 7 wstałam, i w sumie mogę powiedzieć, że od rana zrobiłam trening  😉 gdy zobaczyłam jaki bajzel zostawili w nocy, że zakasalam sobie rękawy i w przeciągu godziny posprzątałam. Więc trening udany kochane Panie! 😉😁 dziś pragnę przebić swój cel, jakim jest 9 tysi kroków. Nie wiem jak to zrobię, ale zrobię! I nikt mnie nie powstrzyma! Nikt! 💪😈💪na śniadanie po przyjeździe woda z sokiem z cytryny, parówka, bułka, oraz herbata miętowa. Regeneracja sił, kilka godzin, obiad zupka z kurki wiejskiej i chudym mięskiem drobiowym. Za godzinkę wyjdę na przekraczanie swoich granic, swoich celów A na kolację, coś lekkiego. Ach i najważniejsze: SCHUDŁAM NIECAŁY KILOGRAM!!! Ogłoszenia parafialne dla zdolowanych: mogłam ja, możesz 👉TY!👈

3 stycznia 2020 , Komentarze (6)

Cześć wszystkim zainteresowanym. Jestem 25 (jeszcze) latka. Jestem zbyt niska jak na swoją wagę 😉 158 cm A na wadze (uwaga, wszyscy się chować!) 109,6 kg. Jeszcze rok temu wazylam 105,7 kg. A kolejny rok w tył 104,1 A jeszcze kolejny rok w tył ważył mnie...97,1. Trza to zmienić. Najlepiej zdrowo A zarazem szybko. Należy zrobić duży porządek w głowie, wyuczyc swoje zdrowe nawyki, pić ponownie dużo wody, jeść ponownie owoce i więcej warzyw, pić mniej alkoholu, ograniczyć słone i słodkie jedzenie, więcej się poruszać i czy o czymś zapomniałam? Dziś dzień zaczęłam od szklanki wody, a na śniadanie 3 wafle z ogórkiem kiszonym oraz jajko. Do picia herbata. Trudno będzie wejść z nowymi nawykami w swoje życie. Ale nikt nie mówi, że jest to misja niemożliwa  😉

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.