Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mieszkam i pracuję w Holandii

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12695
Komentarzy: 85
Założony: 25 maja 2020
Ostatni wpis: 4 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
straszaczek

kobieta, 49 lat, Hoofddorp

165 cm, 68.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 listopada 2020 , Komentarze (6)

Bakłażan z mozzarella i pomidorem 

17 lipca 2020 , Komentarze (1)

Wstałam rano, ale odkąd piątek to mój dzień ważenia to nie lubię nadchodzących weekendów. Stanęłam na wadze, która pokazała 65 z hakiem. 2 kilo więcej. >??? Wprawdzie nie ćwiczyłam 2 dni i troszkę nagrzeszyłam, ale żeby aż tak? Nie miałam czasu się załamać, postanowiłam że ten tydzień dam do wiwatu i ja im wszystkim pokażę!

Poszłam zjeść śniadanko, nawet zastanawiałam się, czy nie zrezygnować z tych 3 kawałków chleba, ale jedzenia nigdy sobie nie odmawiam hehe. Poszłam do toalety i byłam ciekawa, czy będzie jakaś różnica 😉 A tu surprize waga pokazuje 62,2 czyli kilogram mniej niż w zeszłym tygodniu. I to by się zgadzało, bo nawet mi się wydawało, że wyglądam ciut lepiej....

Pogroziłam wadze palcem, że jak będzie mi takie numery robić to ją oddam na złom ;)

8 lipca 2020 , Komentarze (1)

Dawno nie pisałam. Miesiąc minął przeszło od ostatniego wpisu. Waga w dół. Już drugi tydzień ćwiczę systematycznie pięć dni w tygodniu. Podjęłam wezwanie z Chodakowską, jakoś nie odpowiadały mi tutejsze plany treningowe. Jak na mnie to rekord, bo jak mam do wyboru poleżeć na kanapie, a wskoczyć na matę, to wybieram to pierwsze. Zwłaszcza, że pracę mam fizyczną, dużo się ruszam w ciągu dnia i wieczorami zwyczajnie mi się nie chce. A żeby wstawać o piątej aby się pocić, to mam za słabą silną wolę ;)

1 czerwca 2020 , Komentarze (5)

Już drugi tydzień diety za mną a dopiero dzisiaj zmobilizowałam się do ćwiczeń.

Umarlam właśnie ale poćwiczyłam 

30 maja 2020 , Skomentuj

Toskańska potrawka z fasolką :)

28 maja 2020 , Komentarze (3)

Ciężki czwarte dzisiaj. Wróciłam z pracy, wzięłam dwie tabletki przeciwbólowe i od razu padłam do łóżka jak kawka.Teraz czuję się już lepiej, ale nadal jestem jak wymięta. Nie widzę się niestety dziś ćwiczącej, bo czekają mnie jeszcze lekcja języka holenderskiego i muszę się przygotować. Może jutro się uda? Jeszcze nie ćwiczyłam w tym tygodniu.... Wzięłam wprawdzie nawet plan treningowy, ale jak zobaczyłam, że potrzebna mi jest ławka, której nie mam i hantle to rezygnowałam. Myślałam, że to będą proste ćwiczenia bez przyrządów....

25 maja 2020 , Komentarze (2)

Jutro zaczynam, więc dzisiaj zrobiłam zakupy. Mam nadzieję, że wytrwam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.