Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem aktywną, szczęśliwą osobą. Jedyne, co mi przeszkadza w życiu, to moja waga, która wymknęła się spod kontroli. Start: 08.05.2023, waga 122 kg. Cel nr 1: 115 kg OSIĄGNIĘTE:

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 29280
Komentarzy: 617
Założony: 18 czerwca 2020
Ostatni wpis: 20 maja 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kate110

kobieta, 42 lat, Zielona Góra

173 cm, 116.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 maja 2023 , Komentarze (4)

Dziś na wadze mniej o 1,1 kg, co mnie bardzo zdziwiło, bo dostałam wczoraj okres i czuję się spuchnięta. Razem schudłam już 4,8 kg! I najważniejsze, że w miarę bezboleśnie, wcale nie odmawiając sobie wszystkiego i nadal ciesząc się jedzeniem. Jestem zadowolona na maksa i mam nadzieję,  że zaczynam uzdrawiać swoją relację z żarciem. Zaraz śniadanko, a potem długi spacer. Miłego weekendu wszystkim!

16 maja 2023 , Komentarze (12)

Leci powoli. Bardzo dużo pracuję i czasami ciężko mi przygotować jedzenie na kolejny dzień, a nie chcę zjadać byle czego. Wciąż wstaję o 5, ale muszę przygotowywać posiłki kosztem marszobiegów, więc na razie dieta ok, ale ćwiczenia nie bardzo.

Czego zamierzam się trzymać?

1. Deficyt kaloryczny 80/20 - nikt nie jest idealny. Od czasu do czasu zdrowo jest wypić kieliszek wina albo zjeść parę czipsów. Wszystko jest dla ludzi.

2. NEAT - chcę zwiększyć spalanie w trakcie dnia. Więcej chodzić (np dalej parkować, nawet w sklepie), sprzątać częściej, nie zalegać non stop na kanapie. Być aktywną.

3. Gotować zdrowo, ale smacznie, żeby nie mieć poczucia, że jem same bleee rzeczy cały czas.

4. Małe zmiany. Nie dam rady przeorganizować całego życia od razu. 

5. Myśleć o tym, jaką osobą chcę być, nie o tym, kim jestem teraz. Buduję siebie z przyszłości, żeby za jakiś czas móc spojrzeć w przeszłość z dumą i mieć poczucie dobrze wykonanej pracy. 

15 maja 2023 , Komentarze (3)

Sobotnie ważenie pokazało spadek o 3,7 kg. Jasne, że to woda, a nie tłuszcz, ale spadek jest :) Zadowolona i zmotywowana.

12 maja 2023 , Komentarze (7)

Dobra, nie jest źle. Dostałam dietę we wtorek, od razu powymieniałam buble dziwne, zakupy zrobiłam i od środy ruszyłam 😁 Spostrzeżenia:

1. Przepisy bardzo łatwe i smaczne. Na drugie śniadanie chciałam tylko koktajle, bo ,łatwiej zabrać do pracy i mam.

2. Niektóre rzeczy tak pyszne, że na bank zostaną ze mną na stałe, np pieczona feta z pomidorami - mniam!

3. Na razie motywacja nie spada. Jem regularne, więc nie jestem mocno głodna.

4. Jutro ważenie. Liczę na spadek.

Ogólnie, dietę polecam. Przepisów jest tak dużo, że można spokojnie znaleźć coś dla siebie, dopasować ten tygodniowy jadłospis tak, żeby produkty się nie marnowały i żeby było smacznie. A tu zdjęcie posiłków:

8 maja 2023 , Komentarze (14)

Jest maj, a ja ogarniam się po raz kolejny, tym razem ostatni. Powoli zmienię swoje nawyki, powoli wprowadzę zmiany na stałe. Ważę 122 kg. Ostatnio miałam spotkanie klasowe, 22 lata po maturze. I tak sobie pomyślałam, że te osoby, które mnie nie widziały od czasów LO, mogą mnie zwyczajnie nie poznać, bo różnica wynosi 40 kg na plus :( To powód dobry jak każdy inny, żeby w końcu ogarnąć tę jedną, jedyną rzecz, która mi w życiu nie wychodzi ;) DO DZIEŁA!

30 listopada 2022 , Komentarze (20)

Wracam naprawić tę jedyną rzecz w moim życiu, która mi nie wyszła :)

Ten rok był niesamowicie intensywny. Założyłam swoją szkołę językową, która prosperuje całkiem nieźle, wykańczam dom, mój młody jest już w piątej klasie. Ogólnie całe moje życie układa się póki co super. Tylko ta waga... Jest najwyższa w całym moim życiu. Nie mogę się już zasłaniać rzuceniem palenia, bo rzuciłam je prawie dwa lata temu i wtedy tak ostro przybiłam. Ale przyszedł czas się ogarnąć. Kupiłam dietę, ruszam od soboty. Będę musiała jakoś ogarnąć przygotowywanie posiłków, bo bardzo dużo pracuję i nie mam zbyt wiele czasu. Ale nie szkodzi, jakoś poradzę. Jeśli chodzi o treningi, to chyba muszę zacząć znów wstawać o 4.30 na maszerowanie, bo inaczej nie da rady...

Waga startowa: 120 kg

Plan na grudzień: 4-5 kg mniej

Plan na 2023: Osiągnąć wagę 85 kg

Waga docelowa: 65-70 kg

Jak to zrobię?

1. Ogarnę michę!

2. NEAT w ciągu dnia (posprzątać coś, poruszać się, zaparkować dalej samochód itp)

3. Na razie przynajmniej 8000 kroków dziennie (jeśli to zacznie wychodzić, to zwiększę)

4. Siłownia chociaż 1-2 razy w tygodniu

Trzymajcie kciuki!

25 października 2021 , Komentarze (2)

To oznacza, że muszę lepiej ogarnąć michę. Jem za dużo, bo przez ostatnie 3 tygodnie schudłam tylko 0.4 kg, a to zbyt ślimacze tempo. Ćwiczę dużo, więc jedyne wytłumaczenie jest takie, że nie jestem w deficycie :( Obcinam trochę kalorie od teraz i zobaczę, co będzie w piątek. Wolne chudnięcie ok, ale bez przesady...

8 października 2021 , Komentarze (8)

Po pierwszym tygodniu (niepełnym, bo dietę mam od wtorku) nastąpił spadek o 0,3kg. Czy jestem rozczarowana? Absolutnie nie! Pisałam już o tym (chyba...), że tym razem "dietę" i odchudzanie zamierzam traktować zupełnie inaczej. Zawsze było jakieś "do czasu" - do czasu, gdy schudnę, do czasu, gdy wejdę w te spodnie, do czasu, gdy będzie szóstka z przodu... Zmiana jest na całe życie. Dlatego nie obcinam restrykcyjnie kalorii, bo potem i tak tego nie utrzymam. Pozwalam sobie na przyjemności w ograniczonym zakresie (wino, orzechy). Słodyczy na razie nie jem, bo się boję, że popłynę, ale nie mam wielkiej ochoty. Jeśli najdzie chęć, to pewnie sobie na coś pozwolę (wliczając to w bilans, oczywiście).

Staram się dużo ćwiczyć, takie rzeczy, które lubię. Rower, chodzenie, na siłowni bieżnia i rowerek, nie orbitrek, bo nie znoszę. Wczoraj umówiłam się z kumpelą, nie w knajpie, tylko na marsz - gadałyśmy i chodziłyśmy ponad 2 godziny, prawie 12 kilometrów:) Chcę, żeby to był mój nowy styl życia, tym razem już na zawsze:)

7 października 2021 , Komentarze (2)

Poniedziałek - dieta ok, kroki ok 11000, siłownia 2h (60 min cardio plus 60 min siłowych na nogi)

Wtorek - dieta ok (odstępstwo: wieczorem 2 kieliszki wina czerwonego wytrawnego do kąpieli 😁 plus ok 20 g nerkowców), kroki ok 12000, rower 20 km

Środa - dieta ok (wieczorem kieliszek wina), kroki ok 10000, siłownia 80 min (45 min cardio plus 35 min siłowe na ramiona, plecy i brzuch)

Ogólnie rzecz biorąc, mogło być gorzej ;)

EDIT. Wow, ciekawe co takiego w tym wpisie jest, że go minusujecie 😨

4 października 2021 , Komentarze (15)

Zamówiłam znów dietę. Jasne, mogę zrobić to sama, ale z dietą jest łatwiej. Nie muszę kombinować i wymyślać posiłków, lista zakupów gotowa, jeśli coś mi nie pasi, to wymieniam i luz. Fajna jest ta dieta. Ustawiłam sobie tempo chudnięcia na 0.5 kg tygodniowo, a system dał mi 2100 kcal. Zobaczymy. Jeśli nie będę chudnąć (mój metabolizm już na bank dostał w dupę od tych wahań wagi...), to utnę trochę.

Poza tym:

1. Siłownia / rower przynajmniej 3 razy w tygodniu;

2. 10000 - 12000 kroków dziennie

3. Więcej stać niż siedzieć

4. Zwiększyć maksymalnie NEAT (aktywność ogólna, nie siedzenie przed TV)

5. Spać przynajmniej 6-7 h na dobę

Trzymajcie kciuki, oby to już było ostatnie odchudzanie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.