Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nniedzwiecka

Dziś, stając na wadze zobaczyłam, że osiągnęłam pierwszy wyznaczony mi cel: -7kg.
Zmierzyłam wszystkie wskazane obwody i ku memu zaskoczeniu, od początku stosowania diety Vitalia i regularnych ćwiczeń ubyło 40 cm. 
Jak to możliwe w tak krótkim czasie?
Jestem z siebie bardzo dumna ❤

Dopadł mnie dziś pierwszy poważny kryzys. Zaczynam mocno wątpić, że cokolwiek uda mi się osiągnąć. Jest mi dziś tak potwornie smutno. Ogolna beznadziejność... 😭

Nie mogłam się oprzeć pokusie by nie stanąć dziś z ciekawości na wadze, mimo, że termin ważenia przypada na sobotę. Od początku stycznia straciłam -1.1kg. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony się bardzo cieszę, drugiej trochę mi smutno na myśl jak daleka droga przede mną. Nie przytyłam w tydzień i w tydzień nie schudnę. Nie będę się rozczulać nad sobą ani katować siebie, tylko biorę się za siebie w drodze po moje największe życiowe marzenie!🙂

 Dziś mój pierwszy dzień z dietą V. Smacznie, zdrowo, kolorowo. Wstałam dziś wcześniej niż zwykle, o 5.30. Powoli muszę się przyzwyczajać do powrotu do pracy. I zasypiać najpóźniej po 22:00. Czuję się dobrze. Nie boję się. Pragnę w końcu osiągnąć swój cel. To moje marzenie. Od wielu lat. Nie poddam się. Jestem po krótkim spacerze z psami. Pada śnieg, było pięknie. I radośnie, patrząc na te pyszczki tarzające się w śniegu. Powodzenia, Natalia. Kocham Cię ❤

Kochani, zaczynam... 

Potrzebuję Waszego wsparcia i kopniaka ❤