Pamiętnik odchudzania użytkownika:
papryczkachili2021

Witam poniedziałkowo,

dziś słonecznie, ciepło, ładny dzień. Dla mnie nie do końca udany, bo się przeziębiłam i od rana walczę z bólem gardła i gorączką ;/ Niestety nie byłam w stanie dzisiaj ćwiczyć.

Moje menu:

śniadanie: dwie kromki chleba z białym serem, sałatka jarzynowa,

śniadanie II: jogurt,

obiad: kurczak, kasza gryczana, buraczki,

podwieczorek: jabłko, mały jogurt,

kolacja: kromka chleba z wędliną, masło, pomidor, kostka gorzkiej czekolady.

Wypite płyny: 1 x kawa, 1 x woda, 1 x zielona herbata.

Aktywność fizyczna: brak.

Dzisiaj dobry dzień. W myśl zasady, że po każdej burzy wychodzi słońce. Musiałam w głowie poukładać sobie pewne kwestie. I dzisiaj już nie podjadałam ani nie rzucałam na jedzenie. 

Moje menu:

śniadanie: 2 kromki chleba z serem białaym, pomidor

śniadanie II jogurt

obiad: kurczak, kasza gryczana, buraczki

podwieczorek: jabłko, 2 morele

kolacja: kromka chleba z wędliną, masło, pomidor

Wypite płyny: 1 x kawa, 2 x czarna herbata, 1 x zielona herbata

Aktywność fizyczna: rower 20 min, 25 min stepper.

Nie potrafię sie pozbierać. Po wczorajszym wieczornym obżarstwie dzis czuję się ciężka ;/

Nie mam chyba wystarczająco dużo silnej woli by sprostać tym wszystkim wymaganiom. Mam ochotę to rzucić i jeść co chcę. Nie wiem po co mi to całe odchudzanie. Do tego biorę leki, które powodują, że jeszcze bardziej chcę jeść. Jestem zła na siebie do tego chce mi sie płakać z tej bezradności :(

Postanowiłam wprowadzić kilka zasad, które maja mi pomóc w walce z kg. Mam nadzieję, że będę ich przestrzegać.

*jem 4-5 niewielkich posiłków,

*jem co 3-4 h

*nie jem słodyczy oraz produktów wysoko przetworzonych,

*nie podjadam,

*piję ok 2 l płynów

*dołączam codzienną aktywność fizyczną, im więcej tym lepiej ;P

Dzisiejszy dzień był trochę męczący. Mamy niskie ciśnienie, dlatego też cały dzień chodzę ospała i nic mi się nie chcę. Tęsknie za ciepłą wiosną.

Chciałam się zważyć, ale waga mi się zepsuła i niestety nie mam jak.

Zastanawiałam się po co właściwie ja się chce odchudzać czy może bardziej wprowadzać do swojego życia zdrowe nawyki. Dzisiaj miałam ochotę to wszystko rzucić, bo to jest bez sensu. Jakiś kryzys mnie dopadł. To liczenie kcal, uważanie na to co się je jest bardzo męczące. Może jestem zbyt niecierpliwa, chciałabym widzieć efekty już, dlatego tak marudzę. 

Moje menu:

śniadanie: płatki z mlekiem, pół bułki z białym serem, 2 rzodkiewki

śniadanie II: jogurt

obiad: makaron z sosem pomidorowym,

podwieczorek: 2 jabłka

kolacja: kromka chleba z masłem i serem żółtym, pomidor.

Wypite płyny: 1 x kawa, 2 x herbata czarna, 1 x herbata zielona.

Aktywność fizyczna: stepper 30 min.

śniadanie : 2 kromki chleba z białym serem, pomidor, kawa z mlekiem

śniadanie II: jogurt, 2 cukierki michałki

obiad: kurczak, kasza gryczana, marchewka z groszkiem

podwieczorek: 2 jabłka

kolacja: kromka chleba z serem żółtym, pomidor

Wypite płyny: 2 x czarna herbata, 1 x zielona herbata, 1 x kawa, 2 x szklanka wody.

Aktywność fizyczna: steper 25 min.

Dzisiaj dzień pod znakiem aktywności fizycznej. Postanowiłam ją dodać do swoich codziennych obowiązków, żeby efekty były lepsze. Dodam, że jestem leniem jeśli chodzi o aktywność. Wybrałam rower oraz steper. Zamierzam jeszcze coś ćwiczyć na macie, ale to na spokojnie.

Zalety ćwiczeń na steperze:

- wyszczuplenie dolnych części ciała: łydek, ud i pośladków,

-ujędrnienie skóry, redukcja cellulitu,

-utrata nadmiernych kg,

-poprawa wydolności oddechowo-krążeniowej.

Jest moc.

Mój jadłospis z dzisiaj:

śniadanie: płatki z mlekiem

śniadanie II: 2 kromki chleba z serem białym, pomidor

obiad: kurczak, buraczki, kasza gryczana

podwieczorek: mały jogurt

kolacja: pół kromki chleba, sałatka jarzynowa.

Wypite płyny: 2 x czarna herbata, 1x szklanka wody, 1 x zielona herbata.

Aktywność fizyczna: 15 min rower, 25 min steper.

Dzisiaj dobry dzień. Pomimo stresu udało mi się nie odreagowywać emocji na jedzeniu.

śniadanie: 2 kromki chleba z białym serem, pomidor

śniadanie II  banan, jogurt

obiad: zupa ogórkowa,

podwieczorek: jabłko

kolacja: serek Danio, bułka z masłem i serem żółtym, pomidor

Wypite płyny: 2 x czarna herbata, 1 x zielona herbata.

Aktywność fizyczna: brak.

Moje menu z dzisiaj, pomimo kompulsu postanowiłam je dodać

śniadanie: płatki kukurydziane z mlekiem,

śniadanie II: jogurt

obiad: ryż na mleku, pół tabliczki gorzkiej czekolady, serek Danio,

podwieczorek: jabłko,

kolacja: bułka z serem białaym i plasterkiem sera żółtego, pomidor.

Do tego wypite płyny: 2x czarna herbata, 1x zielona herbata.

Nie radzę sobie z jedzeniem. Tak po prostu chęć na słodkie bierze nade mną górę i bezradnie zaczynam jeść. 

Czy ktoś tez tak ma? Miałam nie jeść słodyczy. Wczoraj dzielnie się trzymałam, a dzisiaj spontanicznie rzuciłam się na czekoladę i słodką  bułkę. Czuję się fatalnie, ciężka i opuchnięta. Nie wiem jak sobie z tym radzić ? Może zacząć ćwiczyć ? Dodam, że przed zjadłam śniadanie, więc nie byłam specjalnie głodna. 

Bardzo siebie nie lubię po takim zachowaniu ;/