Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mirabelkaa92

Waga pokazała dziś 106,5 kg czyli leci w dół. :) Cieszę się. 

Zrobiłam siebie pomieszczenie do ćwiczeń, nieużywany pokój który służył trochę jako składzik. Wysprzątany, poukładany, mata rozłożona, ciężarki, piłki i masażer wstawiony, jeszcze tylko rowerek ale to już zlecę mojemu jak wróci z pracy. 

Przy porządkach zajrzałam do szafy gdzie jest istne morze moich ubrań. Rozmiar 40,38 a nawet 36... 

Kilka lat temu ze 105 kg zjechałam do 68, oczywiscie swoje za duze ubrania oddałam siostrze bo przecież ,, ja nie przytyje już nigdy" 😂. Ta mentalność kobiet, za duże ubrania wyrzuciłam ale za małe trzymam uparcie w szafie. Tyle tego jest kurtek, płaszczy, sukienek,spodni... Kolejna motywacja do chudnięcia. 

W końcu udało mi sie znaleźć legginsy sportowe które są dla mnie. Pytałam nawet tutaj na forum o opinie gdzie kupić takie jak się ma rozmiar XXL. Ale zdecydowałam się ostatecznie na polską markę Rough Radical. Niedawno wypuścili kolekcję dla plus size...

Nie są zbyt ciasne, nie krępują ruchów, dobrze trzymają się na brzuchu, są miłe w dotyku i takie jakie chciałam. Amen.❤

Dziś od rana porządki w ogrodzie. Moje piękności kwitną i zachęcają mnie jeszcze bardziej do pracy. Kiedyś nie lubiłam grzebać w kwiatkach ale im jestem starsza tym bardziej to docenianiam. 

Popołudniu trochę popedałowane, ale niezbyt wyczynowo. Czesto dokucza mi ból kolan... Pan ortopeda stwierdził, że to ze względu na wagę. Jeszcze jeden powód, żeby zgubić kilogramy. Ale tak na serio... Nie wiem czy dam radę regularnie kręcić na rowerze,  ból czasem blokuje mi kolano i muszę chwilę odpocząć/pomasować. 

Miłego popołudnia.

Dziś od samego rana wzięłam się za pieczenie chleba. Wyszły dwa  o takie bochenki:

o dziwo wyszły smaczne a to moje pierwsze pieczenie chleba :)... 

Dodatkowo dziś trochę porządkowałam przed domem i znalazłam w swoim ogrodzie pierwsze oznaki wiosny :)

ahh wiosna jakoś napawa człowieka nowa energią :) 

Zycze miłego popołudnia 😘🌷☀️

-2kg cieszę się jak diabli :). 

Jem regularnie, wydaje mi się że więcej niż wcześniej a chudnę :). Mam nadzieję, że do końca miesiąca dobije do 105kg.

W tym tygodniu mam w pracy nocne zmiany i człowiek jakiś nie taki.

Dobrze, że udało się dzisiaj trochę potrenować NW. Trening pierwszy od dawna tylko 5 km, kondycja bardzo mocno spadła. Przy tak niskim tempie nieźle się zamachałam :). 

NW to chyba jedyna z nielicznych form które są stworzone dla mnie. Polecam każdemu, działa cuda.

Witam,

Zaczynam tą walkę od nowa...niestety.

Od dziecka byłam grubasem, kilka lat temu udało mi się zrzucić 30 kg. Czułam się fantastycznie ale...

Przyszedł facet --> zdradził --> depresja --> choroba alkoholowa --> Covid i zamknięcie w domu = Wzrost wagi...

i tak wylądowałam jakoś między brzegiem a dnem. Wylądowałam ( tak mi się wydaje) tylko psychicznie. 

Fizycznie jestem na dnie. Z tego dna da się podnieść, udowodniłam to nie raz. Najważniejsza jest świadomość i wola. Tego się będę trzymać.

M.