Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jeszcze o sobie nic nie wiem, dopiero się odkrywam.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8325
Komentarzy: 10
Założony: 2 stycznia 2008
Ostatni wpis: 24 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agawyp

kobieta, 44 lat, Warszawa

161 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 maja 2016 , Komentarze (2)

wizyte u rodziców przetrwałam. O dziwo nie było tak źle. Nikt mi nic nie podtykał pod nos, bo muszę spróbować. Dało się nawet utrzymać dietę. A od wczoraj misja bikini - Rozpoczętą. Wpisałam ja sobie w wyzwania. Rozpisałam kiedy mam ćwiczyć. Pomyślał że może będzie łatwiej. Jak już podjęłam się wyzwania do którego mogą dołączyć inni to tak głupio mi z tego zrezygnować

20 maja 2016 , Skomentuj

Dzisiaj dzień ważenia i waga niższa o 1.1kg. Całkiem nieźle patrząc na ostatnie przestaje. Zobaczymy jak będzie gdy od poniedziałku zacznę ćwiczyć. Słowo się wczoraj wpisało rozpoczynam akcje bikini z vitalią. A przede mną weekend wyzwań - wizyta u rodziców. Mam nadzieje, że skupią się na dzieciach, a mnie zostawią w spokoju. Oni nic nie wiedzą o moim odchudzaniu i chciałabym żeby tak zostało. Oni zawsze śmieją się że ja i tak się nie odchudze bo już tyle razy próbowałam i za każdym razem albo rezygnowalam albo zachodzilam w ciążę.  No nic - po prostu trzeba będzie to przetrwać.

Dzisiaj świętuje - wypije herbatkę malinową. Sukces trzeba uczcić

19 maja 2016 , Komentarze (3)

jutro ważenie, mam nadzieję że będzie jakiś spadek. Moja dieta zaczęła się 1,5 miesiąca temu i puki co efekt taki sobie.  Czytając Wasze pamiętniki myślałam że uda mi się w miesiąc schudnąć 5 kg. Ale niestety - przeżyłam załamanie. I stwierdziłam po co to wszystko.  A jednak jestem tu ciągle i ciągle stosuje dietę. Oczywiście z małymi grzeszkami, jednak nie obrzeża się wieczoram To dla mnie sukces. Fakt że dieta zawiera tylko 1100kcal - dość mało w porównaniu do tego co potrafiłam wciągnąć,(  jednak już się przyzwyczaiłam). Teraz myślę sobie, że czas aby zacząć się ruszać, zacząć coś ćwiczyć.  Puki co jeszcze nie wprowadzilam aktywności fizycznej w moje odchudzanie. Jakiś rok temu też podjęłam próbę odchudzania się i od razu zaczęłam ćwiczyć, niestety zmęczenie i rygor diety mnie wykończył. Tym razem postanowiłam że zrobię to małymi kroczkami. Skoro już nie odczuwam takiego głodu, jedynie rano po przebudzeniu, to od poniedziałku włączam się w akcję bikini.

15 maja 2016 , Komentarze (3)

niestety waga stoi już 3 tydzień. Mimo trzymania diety. Chociaż  zwazyłam się w dniu wczorajszym wieczorem, jak nigdy, i waga była niższa ,0,5 kg. Co prawda mam @ od wczoraj, ale nie jestem pewna czy to tak bardzo wpływa na odchudzanie.  Zazwyczaj ważę się rano, nie jestem tak napuchnięta jak wieczorem. Musze się chyba uzbroić w cierpliwość i może zacznę się mierzyć centymetrem. Jak waga będzie stać to może chociaż centymetry będą spadać.

29 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

3 tydzień za mną. Myślę że jest nieźle. Czasami mam drobne potknięcia. Na przykład wczoraj zamiast kolacji wypiłam piwo. Miałam dość stresujący tydzień w pracy i wczoraj po prostu musiałam. Poza tym to wszystko ok. Jedyne co to nie zaczęłam jeszcze ćwiczeń. Jakoś ogólne zmęczenie i zniechęcenie nie nastraja mnie do ćwiczeń.  W tym tygodniu spadek 0,6 kg, a od początku diety 2,5kg.  Myślałam, że przez miesiąc dojdę do pierwszego kroku milowego, ale raczej się nie uda.

15 kwietnia 2016 , Skomentuj

Za mną pierwszy tydzień diety, spadek wagi widoczny, super. Cieszy ze chociaż w początkowej fazie, gdzie najbardziej odczuwalny jest głód wytrwalam. Sporo jeszcze przede mną. Tym razem chcę wytrwać w diecie do końca.

12 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

dzisiaj nadal jestem głodna, najbardziej to odczuwam po południu. Jak wracam z pracy i nigdzie z dziećmi się nie spieszę. Wtedy mam ochotę ciągle coś podjadać. A to ciasteczko, a to cukierek. Naprawdę jest trudne powstrzymać się od tego. Puki co pomijam herbatkę.

11 kwietnia 2016 , Skomentuj

jestem 4 dzień na diecie i dziś czuję się naprawdę głodna. Jest to straszliwy głód,ssie mnie okropnie. Mimo że przed chwilą zjadłam drugie śniadanie. Coś czuje że ten tydzień nie bedzie prosty.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.