Witajcie kochane moje!!!
Tak więc rano wstałam i jechałam na zakupy. Nie miałam aż tak bardzo dużo czasu, bo mój tata był umówiony do lekarza, ale zdążyłam sobie kupić kilka rzeczy,a mianowicie: kurtkę kremową, i 3 bluzeczki: zieloną, czarną i białą. Nie jest źle, najważniejsze, że z niczym nie wróciłam Co do dietki. Rano zdążyłam zjeść 2 kanapki z serkiem i ogórkiem ogórkiem kiszonym. W czasie drogi w samochodzie zjadłam 4 suchary i piłam wodę. Jak przyjechałam zjadłam talerz zupy pomidorowej z ryżem i bułkę, a przed chwilą skibnęłam około 20 winogron czerwonych. Jechałam na plażę rowerem (2 km w jedną stronę), bo blisko plaży jest taki duży rów i tam są kaczki. Wzięłam z domu chleb i 3 bułki i jechałam je nakarmić. Ale się rzucały A teraz siedzę na vitalis i wypisuję trochę komentarzy do Was dziewczynki Zmykam zaraz, bo muszę sobie przygotować ubrania na jutro (bo jeszcze nie wiem co ubrać) i wieczorkiem znowu wejdę. Do później kochane- NIE PRZESTAWAJCIE WALCZYĆ Z TYMI OKRUTNYMI KILOGRAMAMI. RAZEM NAPEWNO NAM SIĘ UDA!!!