Witajcie moje Kochane:)
Dawno mnie nie było na Vitalii mam sporo do nadrobienia w czytaniu Waszych pamiętników.Przez jakiś czas nie mogłam robić wpisów w moim pamiętniku,ale wszystko jest już ok.Moja waga dalej 70kg poddałam się i dietka poszła w kąt,ale mam zamiar do niej wrócić bo Sylwester tuż, tuż i trzeba przecież jakoś wyglądać.Mąż dalej pracuje we Francji,a ja z nudów też poszłam do pracy czas mi jakoś teraz szybciej leci i psychicznie czuję się lepiej bo coś robię i mam własne zarobione pieniądze.Pozdrawiam Was bardzo gorąco:)
Witajcie Kochane
Bardzo Wam Wszystkim dziękuję za odwiedzinki bardzo mi miło,że czytacie mój pamiętnik chociaż ostatnio tylko w nim narzekam,a to,że waga nie spada,a to,że zły humor i nic się nie chce pogoda nie taka nic tylko marudzę i marudzę,ale postanowiłam sobie,że z tym koniec trzeba ruszyć 4 litery i do roboty zacznę od ćwiczeń,albo zapiszę się na aerobik skoro sama dieta mi nie pomaga w chudnięciu,będę chodziła na spacery z moją sunią bo do tej pory to wychodził z nią mój syn bo mi się nie chciało.I przestanę zwracać uwagę na pogodę bo w końcu jest już jesień i jak na jesień przystało ma prawo być chłodno i padać deszcz w końcu ktoś mądry wymyślił parasol.Lecę teraz Was poodwiedzać,a potem do kuchni gotować obiadek dla syna bo ja oczywiście jadam co innego.Jemu zrobię kluski na parze,a sobie jakąś sałatke.Pozdrawiam cieplutko pa :)
Bez zmian !!!
Witajcie moje kochane jak Wam leci bo u mnie bez zmian waga jak stała w miejscu tak stoi.Pogoda paskudna zimno i już od kilku dni pada deszcz nie chce się z domu wogóle wychodzić.Dobrze,że jest Vitalia i fajne dziewczyny na niej z którymi można się podzielić problemami i które wspierają ciepłym słowem Jesteście SUPER.Jem ostatnio bardzo mało nie mam apetytu jestem trochę przeziębiona byłam w niedzielę w Warszawie było o wiele zimniej niż u mnie i za lekko się ubrałam przez własną głupotę muszę teraz leżeć w łóżku.Lecę teraz Was trochę poczytac,a potem znowu do wyrka.Pozdrawiam cieplutko pa pa :)
Witajcie:)
Mąż wczoraj pojechał do Francji i mogę spokojnie dalej dietkować.Waga stoi w miejscu nie mam pojęcia dlaczego jem bardzo mało słodyczy wcale już zamiast cukru do kawy kupiłam sobie słodzik,który ma bardzo mało kalori,a tu nic ani deko mniej już powoli tracę nadzieję,że schudnę,a tak bardzo bym chciało chociaż z 5 kg juz nie wiem co mam robić chyba zapiszę się na aerobik może to mi pomoże.Pogoda kiepska humor też nie mam na nic ochoty ani jeść ani sprzątać po prostu znowu załapałam doła.Idę Was poczytać może mi się humor poprawi.Pozdrawiam gorąco pa.
Witajcie Moje Kochane dziękuję Wam bardzo za
odwiedzinki i słowa wsparcia
Weekend był cudowny
Byłam z mężem i synem w sobotę i dzisiaj nad wisłą było super pogoda dopisała opaliłam się woda była superowa mój piesek siedzial prawie cały czas w wodzie był to dla niej istny raj (mam owczarka niemieckiego suczkę o imieniu Sara) Tylko nie wiem jak z wagą bo nad wodą to oczywiscie gril kiełbaski, skrzydełka,steki warzenie jutro tak,że sie okarze ile przytyłam,ale podobno woda wyciąga to może nawet schudłam,ale by było fajnie.Pozdrawiam cieplutko i lecę Was poczytać buziaczki :)
Witam
Weszłam dzisiaj na wagę i byłam w szoku równe 70kg,ale się cieszę ten remont u mojej siostry wychodzi mi na dobre.Biegnę teraz ugotować coś dobrego na przywitanie męża upieke jakies dobre ciasto,którego oczywiście nie bedę jadła bo szkoda mi tego kilograma,którego straciłam pa moje kochane wieczorem do Was pozaglądam jak mąż będzie spał zmeczony po podróży buziole pa.
Witam:)
Moje kochane dawno nic nie pisałam ,ale do Waszych pamietników zaglądam codziennie bardzo lubę Was czytać.Moja dietka tak sobie nie mam ostatnio czasu nawet na to żeby się zważyć.Rano wstaję wysyłam syna do szkoły wypijam kawę i jadę do siostry remontujemy jej z rodzicami całe mieszkanie tapetujemy ma już kupione nowe meble do stołowego pokoju,nowe meble kuchenne, wymienione ma nawet wszystkie okna.Może teraz jak będzie miała wszystko zrobione i fajnie w domu to szybciej dojdzie do siebie po tych wszystkich problemach i niepowodzeniach jakie ją ostatnio spotykały.Jutro przyjeżdza mój mąż z Francji na tydzień także nie wiem co będzie z moją dietką bo jak będę gotowała pyszne jedzonko to nie wiem czy dam radę się hamować i nie podjadać smakołyków na dzisjaj kończę i lecę Was poczytać pa moje kochane przesyłam buziaczki:)
Witam Was moje Kochane:)
Zły humor minął,a to wszystko dzięki Wam czytam Wasze pamiętniki i widzę,że nie tylko ja mam złe dni,ale Wy też miewacie takie.Moja waga staneła na 71 i nie chce się zmniejszyć,ale pociesza mnie to,że nie idzie w górę.W niedziele koniec wakacji i znowu zacznie się szkoła nawet nie wiem kiedy te wakacje przeleciały.Mój syn idzie do pierwszej klasy technikum informatycznego i jestem pełna obaw bo nie wiem czy sobie tam poradzi tym bardziej,że uczyć to on się za bardzo nie lubi.No,ale muszę być dobrej myśli,że wszystko będzie ok i da radę.Pozdrawiam Wszystkich bardzo cieplutko:)))
Porażka:(
Witam Wszystkich.
Totalna porażka
Przez miesiąc schudłam tylko kilogram w takim tempie to 60 kg będę ważyła może za rok.Chyba dam sobie spokój z tym całym odchudzaniem bo nic mi z tego nie wychodzi.Jestem zła na siebie,że nie mam silnej woli.Podobają mi się szczupłe zgrabne kobiety,a ja sama nic nie robię żeby tak wyglądać tylko bez przerwy się nad sobą użalam,że tu za dużo tam za dużo,a nic nie robię żeby to zmienić. Jestem do niczego i mam potwornego doła tzw.doła giganta.
Witajcie kochane Vitalijki:)))
Bardzo się cieszę,że tutaj trafiłam są tu wspaniałe Dziewczyny,które dodają otuchy,wspieraja dobrymi słowami.Chciała bym przede wszystkim podziękować agapie776 która często do mnie zaglada jest super dziewczyną i ma coś takiego w sobie co przyciaga do niej mnóstwo ludzi.Dziękuję Ci Agatko jesteś super.Mam dzisiaj nie ciekawy dzień od samego rana boli mnie żołądek nić nie mogę jeść bo jak coś zjem to boli mnie jeszcze bardziej tak,że dzisiaj mogę tylko pić mam nadzieję,że jutro będzie lepiej.Życzę Wszystkim miłego popołudnia i wieczora.Pozdrawiam pa:)