Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem bardzo pogodna osoba lubiaca swoja rodzine, prace i podroze. Chcialabym moc znowu ladnie wygladac. Nie tylko czuc sie mlodo ale takze wygladac.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2803
Komentarzy: 5
Założony: 9 września 2009
Ostatni wpis: 7 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Puciowiec

kobieta, 52 lat,

160 cm, 89.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 listopada 2014 , Skomentuj

Duzo sie zmienilo w moim zyciu. Najbardziej chyba ja sama. Musze sie odchudzic, siebie I meza, bo ja cisnienie a On cukrzyca. Nie wiem jak zaczac ale sprobujemy.

Moze od listy rzeczy, ktorch nie bedzie w naszym domu. Jak napoje gazowane I slodzycze.

22 czerwca 2010 , Komentarze (1)

Siedze na uczelni chociaz piekna pogoda i ucieklo by sie gdzies ale raz kupilam nowy samochod i splukalam sie a dwa kupilam nowa kosiarke + cos czym tnie sie zywoploty i ...splukalam sie do reszty. Tak wiec do wyplaty pozostalo mi 3 dni bez szalenstw. Zawsze moge isc do ogrodka i skosic trawe albo ....zywoplot. Ale wracajac do diety to czasem mam malo czasu zeby cos jesc ale jem i staram sie nie byc glodna z drugiej strony nie jesc tyle co kiedys. Moje wielkie marzenie to byc szczupla na swoja czterdziestke ,,,juz za dwa lata.

no to znikam..doslownie

14 czerwca 2010 , Skomentuj

Jest OK ale mam troche trudnosci z  robieniem tych posilkow.Jezdzilam tez na rowerze.

Generalnie nie lubie sie odchudzac, ale te moje 92 kilo to leka przesada, wiec chyba nie mam wyboru.

11 czerwca 2010 , Komentarze (2)

Zaczynam odchudzanie. Tyle razy juz probowalam. ...tyle tylko, ze nigdy nie robilam tego z glowa. Zawsze wierzylam, ze zeby sie odchudzic, trzeba uzywac jakis magicznych diet, wyjatkowo drogich tabletek na odchudzanie czy diet w proszku. Czasami to bylo skuteczne, zawsze jednak po kilku miesiacach od zakonczenia diety efektem  koncowy byly dodatkowe kilogramy in plus.

Chcialabym byc szczupla, nie miec tego wstretnego brzucha, chociaz lubie siebie.

Siedze na uczelni i zamiast pisac swoj doktorat postanawiam sie odchudzac..od poniedzialku.

No to zycze sobie powodzenia.

Mala

17 września 2009 , Komentarze (1)

Nie czuje, ze jestem na diecie a to znaczy, ze jest lepiej niz myslalam. Mam troche problemy ze zrobieniem wszystkich cwiczen(zapracowana jestem) ale kto nie jest? Lubie swoja diete, bo nie jestem glodna i mam nadal duzo energii. Bardzo zalezy mi na tym zeby znowu ladnie wygladac. Zauwazam tez pozytywne efekty mojej diety na mojej rodzinie. Maz mniej je. dzisiaj jak zamowil sobie pizze to mial wyrzuty sumienia i nawet mu nie smakowala. Corka przyszla do mnie, ze moze ona tez by ze mna sprobowala, bo to co jem jest smaczne i juz teraz robie i dla niej. I o to wlasnie mi chodzilo nie o diete cud-ale o to by zdrowo sie odzywiac i zarazic tym moja rodzine. To bylby rownie duzy sukces jak rozmiar10 czy moze nawet 8 gdzies w kwietniu.Usmiech dla wszystkich. Ide juz spac. juz spie.........

15 września 2009 , Skomentuj

Nie jest zle a to znaczy ze jest dobrze. Najwazniejsze, ze da sie to wszystko pogodzic z normalnym ( co dla nmie oznacza bardzo pracowitym stylem zycia). Cwiczenia, ktorych ja osobiscie z reguly nie znosze sa ,,do zrobienia" ,nie jestem glodna, nie boli mnie glowa i to chyba by bylo tyle na poczatek. Bardzo bym chciala zmienic swoj styl zycia na bardziej zdrowy, na umiejetne i swiadome dokonywanie wyboru tego co jem. Na wypracowanie w sobie nawykow, ze jedzenie moze byc przyjemnoscia ale nie trzeba zjesc od razu tyle zeby tyc. Co tez  lubie w mojej diecie ze jest elastyczna, mozna wymieniac posilki i cwiczenia.

Byle do 29 kwietnia kiedy to mam wazyc 60 kilo!!!!!!

13 września 2009 , Skomentuj

No to jutro zaczynam. Dzisiaj z niecierpliwoscia otwieralam swoja skrzynke zeby zobaczyc jak to wyglada. Ogolne spostrzezenia:

Nie bzdury w sensie da sie to kupic i nie jest klopotliwe. Maz w czasie zakupow nie narzekal ze szuakm czegos tam, lista zakupow bardzo praktyczna. A dania nie w stylu baklazany nadziewane kielkami sojowymi z sosem z zelonych limonek posypane sezamem. Zapracowana jestem BARDZO + Rodzina !!!!

Nie wyglada na totalna glodowke czygo tym razem chcialabym uniknac, bo nie zalezy mi na ,,szybkich efektach " ale bardziej na trwalych.

Cwiczenie nie wydaja sie byc meczarnia ale czyms fajnym.

Najwazniejsze to mam wrazenie, ze po raz pierwszy moze znalazlam diete, ktora nie powoduje ze cale zycie sie wokol niej kreci ale zwyczajnie jest jest jego elemen. Jests wiec szansa ze stanie sie stylem zycia. Oby!!!!! No to do jutra.

 

10 września 2009 , Komentarze (1)

 

rano bulka

lunch- platki na mleku

obiad- ryz z warzywami - losos

2 cukierki

i nic wiecej

no niezupelnie bo godzina spaceru brzegiem oceanu

i probuje sie zmusic do chociaz 0.5 godziny roweru ale to juz by bylo chyba za piekne jak na jeden i to w dodatku pierwszy dzien odchudzania.

 

 

9 września 2009 , Skomentuj

No to zaczynam odchudzanie. Pierwsze, ktore wydaje sie byc rozsadne bo nie oparte na dietach cud, zupach kapuscianych czy jakis innych cudownych srodkach. Probowalam juz wszystkiego teraz chcialabym nauczyc sie zdrowo odzywiac i nauczyc tego moje dzieci i meza, ktory tez ma ten sam problem co ja. Chcialabym ladnie wygladac, moc kupowac ubrania takie jakie chce a nie takie w ktore sie mieszcze bo doszlam juz do takiego momentu, ze nie ma rzeczy w ktorych ladnie wygladam. We wszystkim wygladam GRUBO!!!!! Co rownie dla mnie wazne swoje nawyki zywieniowe przekazuje swojej corce, ktora juz teraz nie jest szczupla dlatego chcialabym sie nauczyc zdrowo i racjonalnie odzywiac oraz polubic aktywnosc fizyczna. Trzymajcie za mnie kciuki!!!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.