Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pingiel0

kobieta, 45 lat, Częstochowa

173 cm, 107.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: chciałabym być szczupła

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 grudnia 2011 , Komentarze (3)

Hm oj tak wyglądać coś cudownego bardzo bym chciała, ale żebym miała tyle siły na to wszystko. Boje się jednego wpadne w jakis dół nażre się i tyle wielkie g............. nastąpi

 

3 grudnia 2011 , Komentarze (3)

hmhm moze jakos będę wyglądac na tych Świętach i uwielbiam Boże Narodzenie można tyle sobie rzeczy przemyślec i te spotkanie z rodziną coś cudownego

 

3 grudnia 2011 , Komentarze (1)

Witam Was serdecznie dzisiaj ważenie i hmhmhm caliem nieźle 89,8 waga spadła o 1,20 oby tak dalej pozdrawiam serdecznie

27 listopada 2011 , Komentarze (3)
Hej moża mi jakoś poradzicie ostatnio a raczej już troche to trwa, brak jest zainteresowania ze strony męża sama nie wiem co mam zrobić i to nie chodzi o sex tylko już nie ma tego błysku w jego oczach tylko tak się zachowuje jakbyśmy byli małżeńxstwem około 50 lat hihihih brak mi słów może mi jakoś pomożecie lub podpowiecoe co mam zrobić, bardzo mi z tym źle. Pozdrwiam ide się troch uspokoić

25 listopada 2011 , Komentarze (2)

Hej wszytskim wykupiłam dzisiaj dieta na vitalia narazie na miesiąc i jak nie schudne to co chce to faktycznie nienadaje się do niczego. Czas pokaże na co mnie  w końcu stać, mam tylko nadzieje, że będziecie mnie wspierać pozdrawiam gorąco

24 listopada 2011 , Komentarze (1)

Witam wszystkich gorąco już wyszłam ze szpitala w czwratek czyli 17 miałam operacje i wszystko się udało dzisiaj jade na ściągnięcie szwów i znów zakasam rękawy i do roboty żeby zgubić to co jest niepotrzebne i zacząć o siebie dbać bo to jest najważniejsze poczuć się znó piękną i atrakcyjną kobieta. jejku jak ja się cieszę, że mam to za sobą i jestem już w domku, z mężem i moich kochanym synkiem pozdrawiam gorąco.

 

 

6 października 2011 , Komentarze (2)

i się stało niestety po 3 miesiącach leczenia torbiel nie zniknął, jak się przykleił to na dobre i wczoraj po wizycie u lekarza muszę go jednak usunąć. Dziewczyny w sobote idę na kolejną wizytę i się umówie na operacje ale w Bytomiu prawdopodobnie dobry szpital. Jejku tak się panicznie boje aż wczoraj jak się rozpłakałam to nie mogłam się uspokoić coś strasznego jednym słowem my kobiety mamy p...........................................

 

Trzymajcie za mnie kciuki nopisze wam co ustalił mi lekarz

15 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

hej dziewczyny dawno mnie nie było bo nie mam siły na nic, od ponad dwóch miesięcy jestem na silnych lekach które skutki uboczne widze u siebie, nerwowość, oczywiście przytyłam lepiej nic nie będę mówiła bo szkoda tego wszystkiego. Sedno sprawy mam torbiela i wcale mi nie zmalał i jest taki sam a teraz po wizycie dostałam takie tableki, że to jest naprawde dramat moje nastawienie do życia jest bardzo znikome, ale cały czas sobie mówie mam dla kogo żyć mam synka no i męża hmhmh. Ale ostatnio mój mąż rozmawiał z moją mamą i doszli do wniosku, że za bardzo się męcze i oczywiście mój organizm się męczy i zapisali mnie do jakiegoś bardzo dobrego profesora Klimek zobaczymy tak bardzo się boje bo nie chce poddać się operacji to po pierwsze a po drugie tak bardzo bym chciała mieć jeszcze dzidziusia i to mnie tak dołuje, że by było wszystko dobrze, żeby nic nie spaprali. Przepraszam, że tak się tu wylewam ale nie mam komu tego powiedzieć a mąż uważa, że przesadzam a może  ma racje zobaczymy odezwe się w środe i powiem Wam co mi powiedział.

Trzymajcie za mnie kciuki pozdrawiam

20 czerwca 2011 , Komentarze (1)

hej dziewczyny dzisiaj stanełam na wage po imprezie sobotnio-niedzielnej i jest jeden wielki koszmar aż 2 kg przytyłam siąść i załamać się trzeba.

Ale nie nie dam się z takim wsparcie od WAS nie poddam się trzymajcie za mnie kciuki a ja za WAS też trzymam kciuki całuje gorąco

17 czerwca 2011 , Komentarze (2)

dzisiaj mało jadłam wogóle nie mam chęci i chyba jakiś dół mnie bierze ale może jutro będzie lepiejz tej mojej wagi oj nici ale cóż grunt to się nie poddawać

piątek  
8.00 kilka plasterków udzień z indyka w galarecie+kilka plasterków sera żółtego
10.00 kawa
12.00 loda z macdonalda zjadłam 
16.00 kabanosa i kilka rzodkiewek

 

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.