- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Znajomi (2)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 8654 |
Komentarzy: | 32 |
Założony: | 18 lutego 2009 |
Ostatni wpis: | 7 lutego 2019 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
minęły 4 tygodnie, a ja schudłam tylko 3kg....
Specjalnie nie jestem na diecie, ale zajmowanie się malenstwem i dluugie spacery trochę pomagają mi w zrzucaniu kg. Dziś mija 6tygodni od porodu: niedługo idę na kontrolę do lekarza i mam nadzieję,że wszystko będzie ok i zacznę ćwiczyć:)
Planuję: kije, rowerek (stacjonarny), spacery z małym i brzuszki (nie nawidzę brzuszków....) i DIETĘ 1200kcal.
Mam zamiar do końca maja ważyć 87kg:)
jestem już po porodzie...dwa tygodnie
Odbył się przez CC, więc troszkę dluzej dochodziłam do siebie, ale jest już ok.
Waga: 12kg mniej po wyjsciu ze szpitala (tydzień temu).
Kolejne 3kg mniej przez tydzien.
Czyli teraz ważę 95kg.. w dzień porodu ważyłam 110kg...
Nie karmię (nie mogę) więc zrzucanie kg może mi pójść trochę wolniej niż zakladalam, ale cóż!
Ciągle czekam... A młody jak nie chciał tak nie chce się wykluć:) Chyba czeka na lepszą pogodę. Ja tymczasem staram się dużo spacerować, jeść mniej. Podobno przez kilka dni przed porodem należy właśnie opanować swój apetyt, aby podczas porodu organizm miał siły "rodzić" a nie trawić:) Ciekawe...
Niestety zauważyłam kolejną ławicę rozstępów... Smaruję się oliwką od początku ciąży... Aż boję się pomyśleć co by było, gdybym się wogóle nie nawilżała....
Ahh jeszcze tylko parę dni /mam nadzieję!/