- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Znajomi (13)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 5420 |
Komentarzy: | 22 |
Założony: | 23 lutego 2009 |
Ostatni wpis: | 8 maja 2014 |
kobieta, 48 lat, Duisburg
169 cm, 129.40 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Dzisiaj mialam fatalny dzien caly dzien w drodze.
Z dzieckiem od lekarza do lekarza. Ma zapalenie oskrzeli juz prawie 3 tygodnie kaszle. Musieli mu zrobic przeswietlenie pluc ale na szczescie sa czyste. W czwartek znowu na badanie krwi.
Bylam tez kupic nowy wozek dla niego bo stary diabli wzieli. Te babki przy kasie nie odczepili od wozka czipow ( byly 2 sztuki ) i co weszlam do innego sklepu to mi dzwonilo przy wejsciu. Ale sie wstydu najadlam bo mysleli ze cos ukradlam. Poszlam z powrotem tam gdzie go kupilam i odczepili tylko jeden czip o drugim wtedy nie wiedzialam i co sie okazalo pipalo mi potem znowu i powtorka znow musialam jechac z powrotem. Ale to tylko ja mam takiego pecha.
Na dodatek po powrocie do domu poklocilam sie z moim facetem. On jest strasznie obrazalski nic nie wolno mu powiedziec zaraz jest zly i wtedy ze mna zrywa. Powolí zaczyna mnie to wkurzac w koncu ja zrobie prawdziwy koniec bo ilez idzie.
Ach tak tylko gadam bo nie potrafie bez niego zyc. Ogolnie jest w porzadku nie moge az tak narzekac tylko te obrazanie o byle psinco.
Ale jedna dobra wiadomosc stanelam przed chwila na wadze i co widze...
waga idzie w dol.jaka jestem szczesliwa mam 108,3 kg.
Normalnie waze sie rano na czczo wiec napewno jutro bedzie jeszcze mniej,
a w czwartek obowiazkowe wazenie wiec jestem na dobrej drodze.
A co u Was kochane? Jak wam idzie?
Czesc witam wszystkich!
Jestem Alicja mam 32 lata. Jestem otyla, waze prawie 110 kg.
Postanowilam schudnac, nie moge dalej tak wygladac.
Dzis moj pierwszy wpis choc pamietnik zalozylam juz wczesniej bo jakis miesiac temu chyba. Narazie bylam na etapie czytania Waszych pamietnikow i zagladania na forum. Jetem na diecie smacznie dopasowanej od 27 lutego. Pierwszy tydzien poszedl pomyslnie schudlam przez tydzien okolo 3,5 kg ´, mialam juz 107,8 kg bylam szczesliwa ze tak gladko mi idzie. Potem zaczelam cwiczyc na rowerze stacjonarnym cwiczenia na miesnie brzucha i ramion , plywanie i nie wiem czemu waga znowu wzrosla . Odpuscilam sobie i teraz musze zaczac od nowa.Tym razem musi mi sie udac. Odchudzanie zaczelam juz w listopadzie kiedy wazylam juz jakies 117 kg. Rozne diety miedzy innymi kopenhaska i ograniczenie jedzenia zero slodyczy.Teraz stoje na 110 ale to musi sie zmienic.
Wielu z Was sie udalo dlaczego ja tez bym nie mogla schudnac.