Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4044
Komentarzy: 46
Założony: 1 października 2011
Ostatni wpis: 2 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szczuplainaczej

kobieta, 46 lat, Giżycko

168 cm, 102.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Udałam się wczoraj na zakupy odzieżowe. Okazuje się , że stałam się niewymiarowa. Za duże były dla mnie ubrania w rozmiarze 48, a za małe 46. Co mnie z kolei ucieszyło to to, że nie musiałam sięgać po rozmiar 50-52!!!! Zakupiłam - spódnicę tubę, białą bluzkę, dżinsy, spodnie czarne i dresowe, tunikę wełnianą.

16 sierpnia 2014 , Komentarze (5)

Wróciłam od rodziców i weszłam rano na wagę .I co? Przyjemne zaskoczenie.Jest mnie mniej!!! Podsumowując pierwszy miesiąc odchudzania:- 5kg :) Składam sobie gratulacje.

14 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Jestem u rodziców i boję się ,że przytyję.Właściwie jestem pewna,że będzie mnie więcej jak wrócę. Choć staram się, by nie jeść za wiele. Trudno się powstrzymać, a nie chce im mówić, że się odchudzam, bo znów będzie gadka, naśmiewania, przygadywanie. 

10 sierpnia 2014 , Skomentuj

Tyle czasu minęło odkąd zaczęłam na poważnie się odchudzać. Zrzuciłam już 4 kilogramy, córcia 1,5 kg. Mąż zaczyna wierzyć, że tym razem dam radę. Spadki wagi baaaaardzo mnie motywują. I pamiętniki tych, którym się udało, bo pokazują, że się udaje, że to nie mżonki.

9 sierpnia 2014 , Skomentuj

Jakoś nigdy nie napisałam, na czym polega moja dieta. Właściwie to nie dieta tylko zmiana stylu życia i odżywiania. Ograniczyłam pieczywo do minimum - pozwalam sobie na co najwyżej na bułkę wieloziarnistą na dzień. Nie jem ziemniaków po żadną postacią. Pij wodę niegazowana, pałaszuję wiele pomidorów, ogórków, salaty oraz co najmniej 2 owoce dziennie. No i jogurt lub mozzarella. CZYLI ZDROWIEJ. Więcej się ruszam, ostatnio tylko siedziałam ciągle za biurkiem. Zaczęłam od spacerów.Nigdy nie lubiłam sportu.A teraz w zaciszu domowym ćwiczę zumbe - na razie 2 piosenki, więcej nie daje rady.

7 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Na wakacjach było cudownie. Schudłam kolejny kilogram. I tylko raz uległam pokusie lodów. Najgorzej mi utrzymać dietę będąc u rodziców. Tam pełna lodówka, mama wygotowuje rarytasy, a chcąc im pomóc w interesach, mało się ruszam. Mam pewne obawy, kiedy wrócę do pracy. Czy uda mi się wytrwać w diecie?

23 lipca 2014 , Skomentuj

Dziś się zważyłam, pół kilo mniej. 

Córcia załamana, bo szykujemy się do wyjazdu i przymierzyła parę spodenek z zeszłego roku - okazały się za małe. Tłumaczę jej - rośniesz, przed rokiem miałaś inną figurę, poza tym walczysz z nadwagą. 

Rozumiem ją, całe życie walczę z kilogramami, ale mnie nikt nie wspierał , gdy byłam w jej wieku. Wszyscy mówili: ,,Wyrośniesz z tego, to taki dziecięcy tłuszczyk". I co? Wyrósł grubas. Dlatego walczę razem z nią, pokazuję, że można, jeśli się mocno chce.Nie chcę, by była grubasem!

21 lipca 2014 , Skomentuj

Pogoda sprzyja odchudzaniu, jeść się nie chce. W sobotę wyjeżdżam z rodziną na wakacje. Będziemy wiele zwiedzać, więc to też posłuży zbiciu kilogramów. Czuję się świetnie, aż się dziwię. Nigdy wcześniej tak nie było. 

20 lipca 2014 , Skomentuj

Na razie minus jeden. Nie ma co się cieszyć, pierwsze kilogramy zawsze idą szybko. Jak będzie powyżej minus 5, będę sobie gratulować.

18 lipca 2014 , Komentarze (1)

Dobrze, że zawsze można zacząć od nowa. Tym razem nie sama tylko z córką. Pierwszy mój cel to zrzucenie 16 kilo. Do kiedy? Nie wiem. Wiem, że mniej niż 100 chciałabym ważyć do 1 września 2014. Czy to możliwe? Pewnie wszystko zależy ode mnie. Dlaczego chcę to zrobić? By lepiej się poczuć i mieć siłę i chęci do życia, bo w taki gorący dzień jak dzisiaj tylko siedzę w domu- za duszno, za ciężko, za wstyd ludzi... Kolejne wymówki...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.