- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 2774 |
Komentarzy: | 13 |
Założony: | 26 stycznia 2010 |
Ostatni wpis: | 31 stycznia 2014 |
Postępy w odchudzaniu
powrót ... po dłuższej nieobecności
Ostatnoi coś mi to nie bardzo wychodzi ale nie mam zamiaru za bardzo sie tu dobijać
zastanawia mnie tylko fakt dlaczego nie mogę ablo nie chcę sie zmobilizować do działania i brania za siebbie. no kurcze pasowałoby coś schudnąć a na razie nie bardzo wiem jak sie zmotywowac
przyszła wiosna a z nią refleksje i motywacja do działania
na początek trucht to może się udać choć jakoś nie bardzo lubię biegać
ale pełna mobilizacja i postaram się żeby byłolepiej bo jak na razie motywacji mi
zabrakło a waga stanęła w miejscu ;/
Jak widać rybka już pokonała którki dystans i płynie dalej :) to taki miły akcent dzisiejszego dnia że już za mną te skromne 1,3kg Ale nie ma co trzeba dalej walczyć i brać się za siebie żeby móc bez skrępowania przeparadować plażą w super kostiumie ;) Troche się obawiałam że może nie być efektów po tym czasie a tu proszę takie miłe zaskoczenie
Pozdrawiam i miłego dnia :)
No cóż nikt z kamienia nie jest człowiek ulega czasami pokusom.Mnie dziś pokonały faworki no cóż były pyszne ile mi weszło w biodra ani nie myślę tylko biorę się do ćwiczeń.
Swoją drogą to ostatnio mam tak że jak zaczyman ćwiczyć to ok ale z moja mobilizacją do rozpoczęcia ćwiczeń to inna rzecz bardziej skomplikowana . Staram się walczyć a co najtrudniejsze muszę walczyć z samą sobą
no i kto by pomyslał staram sie i wiczę już drugi tydzień i o dziwo jakieś małe efekty
już są widac nogi już nabierają zgranego kształtu a fałdki na brzuchu powoli kurczą się.
To takie sympatyczne ze cos sie dzieje i idzie to w dorym kierunku no zobaczymy jak to bedzie pod koniec tygodnia o zamierzam odbyc pierwsze ważenie po rozpoczeciu mojego fitnessu mam nadzieję że z wagi ciężkiej już zejdę ;P
Jak na razie efekty po ćwiczeniach takie że mam spore zakwasy ;/ ale cóż jakoś trzeba ruszyć się do działania ;) chyba skorzystam z pomysłu koleżanki t też polubię rowr stacjonarny :)
Zobaczymy czy z wzajemnocią ;)