Nic to, jak mawiał Pan Michał Wołodyjowski, nic to. Przetrzymam jej fochy.
Od 13 marca daję czadu kijkowego. Proszę bardzo.
| Km | Kcal spalone |
13 marca | 7,40 | 475,02 |
18 marca | 10,41 | 649,19 |
19 marca | 9,83 | 633,36 |
20 marca | 12,23 | 721,86 |
22 marca | 11,60 | 686,00 |
W niedziele kijków nie było. Był basen. Kilometr.
Wchłanianie pod kontrolą. 1200 - 1400 kcale. I to łącznie z drinkami. Apetyt trochę wzrósł od zwiększonej aktywności, ale naprawdę tylko TROCHĘ.
I co na to waga??? NIC, udaje, że to nas nie dotyczy. Kretynka.
Zastanawiam się nad włączeniem suplementacji. Zeszłą zimą ważyłam 64 kilo. Zeszłą wiosną ćwiczyłam prawie codziennie, do 3, czasem 4 godzin. Ale waga zaczęła systematycznie spadać dopiero po włączeniu Therm Line 2. Chyba powtórzę znowu dawkę 3 miesięczną. Bo jeżeli waga nie zauważa tych kijów i tego basenu i tej diety MŻ....
haanyz
23 marca 2010, 10:39coz Ci powiedziec! Lody to lody! Ciezko sie oprzec! I fakt waga wytknie. Ale ja ta czekolade zezarlam na noc. A lody zjesz rano! Do pojutra wypocisz na kijkach i wysikasz! Ale oczywiscie decyzja nalezy do Ciebie.....;-)))) Choc to bardzo trudna decyzja!
DuzaPanna
23 marca 2010, 09:54ja tam suplementację olałam. Moja waga często się zacina, ale potem spada. więc zamiast suplementacji polecam cierpliwość, choć akurat bardzo doskonale wiem jakie to trudne :D A, i już drugi tydzień nie wchodzę na wagę! tzn wchodzę tylko w piątek rano.
uleczka44
23 marca 2010, 09:35ale Ty budujesz wspanialą sylwetkę, budujesz mięśnie. A waga w końcu zawstydzi się swojego uporu i skurczy. Ja nigdy suplementów nie stosowałam, żeby nie przyzwyczajać organizmu. Tylko siłami natury. Wolniej idziesz, dalej zajdziesz. Pozdrawiam.
Justyna1956
23 marca 2010, 06:24łzy mi się w oczach zakręciły, nad własnym lenistwem. Dlaczego ja tylko planować potrafię, a moje marzenia inni realizują ? Podziwiam za kijki, nagroda Cię spotka, a suplementacja, dodatkowo, może być całkiem niezła. Napisz tylko co to jest ten "Therm Line 2". Z wyrazami szacunku, za wytrwałość i energię.
paskudztwoo
23 marca 2010, 05:54a moze to miesnie sie znowu rozbudowały i wiecej waża, bo ja od soboty tez sie ruszam a waga mi pokazała na plusie mimo ze sie nie obżeram
haanyz
22 marca 2010, 22:58hmmm, moze masz racje, zeby ten organizm jakos rozruszac w koncu! Choc maz mi podpowiada, ze lepiej wpierniczac lkarnityne przed cwiczeniami. Nie wiem, ale bede myslec!
haanyz
22 marca 2010, 22:43a co to jest Therm Line 2? Jakas herbatka? czy tabletki? Bo ja sie tabletek ogolnie boje! nawet na bol glowy.