To jest ten dzień. Ten chyba-niedobry. Ten prawie-dziwnie-nie-wiem-czy-niedobry. Właśnie się zaczął. Ten dzień, który mi mówi - jesteś starsza o rok. Dzień mnie POSTARZAJĄCY.
Rozpaczliwe patrzenie w lusterko... takie powiększające. Czy może moja kolekcja zmarszczek paszczowych urosła? Duże lustro, od stóp do sufitu... może ja mam zmarszczki na doopce? Wyginam się w chiński paragraf, lampy wszystkie jak jupitery na mnie patrzą - i od tyłu w skupieniu siebie oglądam... są czy nie? Nic nie widzę ... ale to może tylko starcze pogorszenie wzroku? Jedynie skurczu szyi dostałam....
48 lat temu moi rodzice bardzo się niepokoili o mnie, nienarodzoną. Stracili pierworodną, niedonoszoną do końca, córkę - przez własną głupotę i mieli tego świadomość. Drugi raz nie chcieli popełnić błędu. Więc gdy mama w pracy poczuła, że brzuch ma inaczej, niżej, nastąpiła pełna mobilizacja. Telefon. Taksówka. Po 14 już byli na izbie przyjęć na Solcu. Tata, zostawiwszy mamę, pobiegł szukać kiosku, sklepu. Paputki, szczoteczka do zębów, pasta, miętowo-gipsowa Lechia. Na Kopernika akurat rzucili frotowe szlafroki, odstał krótko i zdobył. Po 16 mocno, przed 17 na pewno, dumny z łupów, już był z powrotem na Solcu. Chciał zostawić dla żony fanty.
Ale mu siostra oddziałowa powiedziała... to cytat, dosłowny (w rodzinie z lubością wielokrotnie powtarzany)... "Co pan tu przynosi??? Drogerię? Niech pan po kwiaty biegnie i to szybko. Żona córkę powiła!"
Wyraźnie śpieszyło mi się na świat.
A dziś się będę zastanawiała - czy warto było się tak śpieszyć? I czy mam/miałam do czego się śpieszyć?
... marudzę...
ps nr 1 o 0:17
Pan i Władca zapisał sobie w telefonie! Oszukiwał! Nie pamiętał sercem, tylko telefonem!
no, marudzę !
Jest przecież postęp. Bo pamiętał! Dostałam dobrego drinka i wielkie lody! I życzenia wymruczane we włosy...
ps nr 2 o 11:09
mrauuuuuu !
kupiłam sobie w niedzielę nowe gatki, bawełna z miękką koronką, numer mniejsze niż dotąd... nie dość, że pasują i.d.e.a.l.n.i.e! to jeszcze okazały się doskonałe na minioną noc.....
Ajlona
29 kwietnia 2010, 15:45życzenia urodzinowe, wiele sukcesów i spelnienia marzeń. Dziękuje za przyjęcie do znajomych. Bardzo miło się Ciebie czyta, wręcz zazdroszczę Ci tych igraszek miłosnych, mnie omija ta przyjemność od jakiegoś czasu, a szkoda.
Koncowa
28 kwietnia 2010, 23:422U
pinia0
28 kwietnia 2010, 21:14No i jak tam po "inicjacji" urodzin ;)))))???
yaschy
28 kwietnia 2010, 19:27kwiatki, cukiereczki. Nie zapomniał zapisać w telefonie a to już coś. Ja wiecznie zapominam o datach a przecież kocham:) Kolejny rok pełen przeżyć za Tobą i życzę wielu nowych intensywnych, fantastycznych lat.
Emwuwu
28 kwietnia 2010, 19:22pasowały to nie marudź,ha,ha Jaki dzień postarzający? Niejedna młodsza może Ci zazdrościć!:)) A mąż pewnie po prostu nie chciał w żaden sposób przeoczyć tej chwili! Wiem jak jest, bo i tak dziwne, że w natłoku tylu fal informacji nasze mózgi jeszcze jako tako pracują,ha,ha Pozdrawiam i życzę dwóch milionów kilometrów zaliczonych z radością i w zdrowiu z patykami lub na rowerze! Hmmmm...,.a może osobno,ha,ha
misiulek
28 kwietnia 2010, 18:42Urodziny obchodzisz dnia dzisiejszego, więc życzę Ci wszystkiego najlepszego, nadziei w sercu, wiary w samego siebie, trafnych zrządzeń losu, ile gwiazd na niebie, wielu wrażeń i morza radości, spełnienia marzeń i bezkresnej miłości, szczęście w swe ręce łap każdego dnia życzy Ci tego...
BasiaR.
28 kwietnia 2010, 17:16jesteśmy wszyscy ciekawi.Pozdrawiam. B.
LadyBaby
28 kwietnia 2010, 14:15Urodzinki są spoko !:)
Desperatka75
28 kwietnia 2010, 13:43Wszystkiego najlepszego! I tak trzymaj! <img src="http://img688.imageshack.us/img688/5899/kwiatyx.jpg"> Buziak!
agafbh
28 kwietnia 2010, 12:54to wszystkiego NAJJJJJJJ !!!!!! oby żyło Ci się spokojnie, zdrowia, bo to najważniejsze :-) reszta jakoś sama sie ułoży. No i obys dalej była taką babką z jajami. Pozdrawiam i gratuluję mniejszych gatek, mi chyba sie nigdy nie uda :-)
Malin.
28 kwietnia 2010, 11:48Tata był bardzo konkretny po prsotu, nie wiem o co pani pielęgniarka sięp rzyczepiła ^^ Myślę, ze było warto dla tych majtek, zyczeń wymruczanych we włosy (myślę, ze nawet bez telefonu byłyby, a przezorny zawsze ubezpieczony!) i lodów. Wszystkiego najlepszego Pani zyczę - spóźnione, ale szczere. Jeszcze więcej 'minionych nocy' do wspominania z uśmiechem na twarzy ;) ps. na giatrze gram od jakichś dwóch miesięcy, ale niestety bardzo niekonkretnie, oczywiście z mojej winy, z placów na razie schodzi jedynie lakier do paznokci, ale zmienię to, struny metalowe, gitara klasyczna ;)
bebeluszek
28 kwietnia 2010, 11:27co do atrakcyjnosci mej cielosnosci: zwracam uwage na "baardzo" przed atrakcyjna. :P i taka wlasnie bede: baardzo. a atrakcyjne to jestesmy juz teraz...wlasciwie od zawsze! no bo kto, jak nie my?! :) oh podoba mi sie ten ps nr 2...podoba.....
Wiedzmowata
28 kwietnia 2010, 11:03ta "głębsza" ma 1,4m z jednej strony i 1,8m z drugiej; skakać nie będę, więc nie będę brzuchem szorować po dnie :-)) hehe, ciekawam, jak bardzo zwinną foką się okażę ;P; już mi się zdarzało pływać w zawrotnej głębokości 0,5m - tak, zaczepia się kolanami przy żabie, ale na grzbiecie się da; najlepsze by było jezioro, nawet gdy trzeba odpluwać rzęsę wodną...
LonelyGirl1401
28 kwietnia 2010, 08:38szczęścia, zdrówka, pomyślności ;) wygranej na loterii, sprawnego auta, skowronka koło okna, zielonego lata, samorealizacji, sukcesów na płaszczyźnie zawodowej i osobistej, miłości, szczerości, troski, zaufania, bliskości i przede wszystkim życzę Ci tego, czego sama sobie życzysz :* pozdrawiam :)))))
Bodzienka
28 kwietnia 2010, 08:31Sto latek :o))))
Urszula531
28 kwietnia 2010, 07:55Czego by Ci życzyć,,,, Nie wiem, może tego byś zawsze miała świeże spojrzenie na świat, tego, by ono wciąż było Twoje własne? Chyba tak, to będzie najodpowiedniejsze życzenie, no, może jeszcze, sto lat :)
mmMalgorzatka
28 kwietnia 2010, 07:15oby życie spelniało Twoje życzenia, a radośc przepełniala Cię kazdego dnia.....
malutkikruk
27 kwietnia 2010, 23:31i ja się dołączę do tego łańcucha dobrych życzeń: samych najlepszości urodzinowych, Kochana:)
paulinka40
27 kwietnia 2010, 22:42sto lat:*
dorka1982
27 kwietnia 2010, 22:39wiek to tylko numerek wazne jak sie czujemy:) jeszcze raz sto lat.