Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zmienilam sie...


Nie zniknelam jeszcze... zyje dalej swoim zyciem...dojebalo mi i chyba doroslam... Przestaly byc wazne pierdoly take jak moja figura, zdanie innych ludzi o mnie ... Moze to i dobrze. Moja beznadziejne cialo przestalo mi przeszkadzac...

Niestety przez to stracilam nieco forme...jem kiedy i co chce... ale nie mam zadnych napadow zarlocznosci... moze dlatego ze sie nie odchudzam. Jednak chcialabym popracowac nad soba... zblizaja sie wakacje... waze okolo hmmm 65 kilo... mam 169 wzrostu. w sumie to nadwaga nie jest. i waze wiecej niz wygladam. sa jakies plusy...

Ale jednak chcialabym wygladac lepiej. Wiem ze moglabym. I od dwoch dni daje rade sie trzymam bez slodyczy. Poprostu chce zdrowo jest i cwiczyc. Mozna to nazwac zdrowym trybem zycia. Poprostu. Bedzie dobrze....

  • Czarnax16

    Czarnax16

    15 maja 2010, 15:14

    też wróciłam wczoraj. i to mój trzeci dzień odchudzania. damy radę. ;**

  • Reptylia

    Reptylia

    15 maja 2010, 09:21

    Nawet nie wiesz jak mi się buźka uśmiechneła jak zobaczyłam ten wpis. Bardzo się cieszę że wszystko Tobie się poukładało i z większym dystansem podchodzisz do tego odchudzania. Mam nadzieje że teraz coraz częściej będziesz nas informować o twoim nowym, zdrowszym trybie życia. Pozdrawiam serdecznie=)

  • Parisss

    Parisss

    15 maja 2010, 02:01

    no jasne że figura nie jest najważniejsza ;)

  • viamm

    viamm

    14 maja 2010, 17:58

    nie raz powtarzalam, ze schudniecie nie jest jakims wielkim wyczynem, sukcesem jest utrzymanie wagi i nie powrocic do starych nawykow powodzenia;))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.