Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
odpuchłam, uff

.....u mnie tez nie bywalo kolorowo....nie bede sie tu uzewnetrzniac, ale naprawde kolorowo nie bylo...tylko to mnie nauczylo wlasnie tej wiary w pozytywna strone zycia i skupiania sie na niej...i celebrowania malenkich przejemnosci...cala tajemnica...i wbrew pozorom im starsza jestem tym wiecej tych pozytywnosci.....moze u mnie dziala to jak u Benjamina Buttona....na odwrot do innych??? nie wiem. ale i tak cie kocham! :D cmoki serdeczne! p.s. a gdzie kupilas w wawie baleronowa? bo moja siostra tam dla mnie szukala i nie znalazla. help!

jeszcze chudnąć? Taka suszona śliwka zamiast świeżutkiej? Opuchlizna zeszła i to najważniejsze a szczuplutka już jesteś. Pozdrówka

kawa jak nic :) A Ty mi tu niczego związywać nie nakazuj, bo z ujarzmienia cielesnego i tak jestem najbardziej zadowolona. Bo mnie buzię trza zakleić! I więcej wina polać :)

No canvas to raczej płótno bo co innego?

a co mi tam:))) ech żagle.... zamarzyły mi się rejsy po niedalekim Jezioraku.... oby, oby.... dobrze, że już po opuchnięciu - a wiesz już czemu puchłaś?

co z obsluga chodzi ...A propo ...hehehe a do zmywarki wklada taleze wzorkiem w dol i jak wyciagam to ich nie odwracam i nie kombinuje jak je do szafki wlozyc ...Moje dzieci maja ubaw ...Pozdrawiam.

ja bym powiedziała - dobrze, że nie chudniesz, bo gdybyś jeszcze schudła to już uroda by na tym ucierpiała, a przecież nie o to chodzi. Teraz tylko trzymać wagę, za cokolwiek. To też wymaga wysiłku. I to ciągłego.

to se jednego wzięłam , ale w zamian zostawiam życzenia słońca.O co chodzi z tym deszczem, dlaczego tak leje?Ja na niczym pływającym nie pływam, ale wieczorem idę na szanty... Pozdrawiam.

a jak myslałas ...? jesteś w "zestawie moich narkotyków" a wiesz jak sie cieszę! a ty nie narzekaj ..twoje wagi i wymiary mnie inspirują buźka

i w końcu zapraszam do znajomych bo już sto razy miałam to zrobić a ciagle "napotemizm" mnie dopadał ;)

Pomyślałam to samo co Moon, że to płótno czyli żagiel. Ma to sens?

Okej:-) Juz siedze, stoje lub leze jak na szpilkach:-)

Wszystko jasne, a juz myslalam, że to godzina emisji w tv...;) Cmok, dzięki:)

to płótno - w odniesieniu do łodzi - żagiel - ale to chyba tak oczywiste, że być może chodzi o coś innego a ja się tu głupio wymądrzam ;) (taki tam paradoksik)

Nie chudniesz, bo natura mądra jest i wie lepiej od Ciebie, ze jesteś akurat! I nie masz chudnąć...Bo jak jeszcze schudniesz, to choć będziesz na twarz upadać z wysiłku, to kcal marnie będą z Ciebie pryskać....Trzymaj się dzielnie, NIE chudnij, nadal bądź w pełnej gotowości zdatna do użycia... Napisz mi zaraz co to za liczba 19 przy PBaleronowej, bo nie jestem w temacie? Odpisz, prosze;) Cmok:)

fantastycznie! grunt to nie byc toczaca sie kula. a co do chudniecia....moze zmniejsz lekko kalorycznosc...lub jedz mniej a czesciej...lub pij wiecej wody.....tyle mozliwosci......:D cmoki nadal truskawkowe!