kruszynka.asia
kobieta, 44 lat
Starnice
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
smutna i zla
9 czerwca 2010
jestem zlana siebie bo ja juz chyba nigdy nie schudne.ja to odchudzanie mnie denerwuje.nie moge sobie pozwolic na ani jeden dzien rozpusty bo moja pieprzona waga zarazwszystko mi wykarze.masakra normalnie.dwa dni zjadlam wiecej niz powinnam i przez te dwa dni odpuscilam sobie jazde na rowerze a tu na wadze skoki w dzien nawet do 127kg.przeciez to by najspokojniejszego czlowieka doprowadziloby do furii.ja juz coraz czesciej mysle o zaprzestaniu tego odchudzania.ja juz mam dosyc.nie mam sily.tak szybko tyje ze masakra a schudnac to juz niesamowita walka.chyba sie zapisze na operacje zoladka.juz sama nie wiem co robic bo przeciez w takim tempie co ja chudne to piec lat bede sie odchudzala.maskra.jak pomysle to az sie we mnie gotuje.mam dosc.tak bardzo bym chciala dalej o siebie walczyc,ale juz nie mam sil.a musze cos ze soba zrobic,ale jak.ach brak slow.
Dorka1985
11 czerwca 2010, 20:11nie poddawaj się ,ja mam to samo.Jeden dzien rozpusty(urodziny babci) i waga w góre,ale grunt top sioe nie załamywać i nie zaprzestawac diety bo najgorsze jest własnie takie załamanie.Jak zdarzy Ci sie wpadka to porpostu na nastepny dzien jedz jakbys miała normalną diete a waga znów z powrotem spadnie.Tak napewno schudniesz,a poporstu troche swolniej,ale schudniesz.a jak sie poddasz to nie wiadomo co będzie.3mam kciuki.całusy
achaja13
11 czerwca 2010, 09:57Nie mozesz sie tylko zalamywac. I nie mozesz przerwac odchudzania bo teraz jest najlepszy okres na diete. Trzymaj sie Pozdrawiam.
Kenzo1976
10 czerwca 2010, 20:45Kochana nie waż się codziennie a raz w tygodniu, unikniesz wtedy niepotrzebnego stresu , a jesli w dwa dni rezygnujesz z ćwiczeń i diety , to to nie dziwne, musisz być wierna diecie i cwiczeniom każdego dnia, powinnas polubić bycie na diecie, na zdrowej diecie, kochana nie łam się , tylko do przodu, z każdym dniem napewno będzie lepiej, dasz radę , uwierz w to !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zytong
10 czerwca 2010, 16:42nie poddawaj sie! przeciez przed Tobą upragniony cel...pomału do przodu!!!!
anetam1980
9 czerwca 2010, 19:18Razem z dziewczynami damy radę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kasiulka1108
9 czerwca 2010, 15:21kruszynko-nie poddawaj się-głowa do góry-każda z nas ma chwile zwątpienia-trzymam za ciebie kciuki:)
ewika1980
9 czerwca 2010, 14:23Nie poddawaj się bo pózniej będziesz tego żałowała!Dasz radę -Nie jesteś sama !Walcz o lepsze dni!Pomyśl jaka bys była zła na siebie jak zrezygnujesz!Nie tyje sie w ciągu tygodnia tylko przez wiele lat i niestety pózniej trzeba też się namęczyc żeby wrócić do ukochanej wagi.Musisz być silna !Czas tą męczarnie wynagrodzi...Pozdrawiam i życzę powodzenia
maria7808
9 czerwca 2010, 11:04Chcialam napisac: NIE PODDAWAJ SIE!!
maria7808
9 czerwca 2010, 11:03nie poddawaj sie!! wiem, ze jest ciezko, i nie jeden raz sie chce zakonczyc z dieta, bo ciagle to samo i to samo. Ciagle trzeba myslec o jedzeniu to moge, tego nie - a mam taka ochote!! Spróbuj moze diete Dukana, mi na niej przeszedl apatyt na ciastka, bulki, w ogóle na slodycze. Na jedno co mam wieczny apetyt to desery Dukana mnia, mniam i te nie szkodza. Poprostu musisz szukac odpowiedzniej diety dla Ciebie. Niepaddawaj sie!!
84akasha
9 czerwca 2010, 10:21nie łam sie Kochana, dasz radę. Wcinaj więcej białka zobaczysz, że szybciutko Ci waga spadnie. Ja w Ciebie wierzę oO i bardzo mocno trzymam kciuki!!! Przytulam
guapetona
9 czerwca 2010, 10:10Kochanaaaaa oj nie załamuj się.....Najgorsze co możesz teraz zrobić to przestać się odchudzać.Wiesz co waga by zrobiła ???poleciała by szybciutko w górę ,i to drugie tyle co schudłaś.Ale by się cieszyła ,że to ona wygrała.....dasz jej wygraćććććććć?? nigdyyyyyy!!!!!!!!!!!!!! To ty jesteś górą ...nie ona nie daj się jej proszę Cię.Wiem ,wiem czasem są gorsze dni załamki -ja sama takie przechodziłam ,ale uwierz to tylko chwilowe i przejdzie ,a ty się będziesz cieszyć ,że się nie poddałaś. Na operację zawsze możesz się zgodzić ,ale i ona wszystkiego nie załatwi za Ciebie.I wcale nie będziesz szczęśliwsza ,jak będziesz nosić w sobie balona.Tym bardziej ,że jeszcze nie masz dzieci.A co do długości to musisz sobie uświadomić ,że odchudzanie może trwać nawet pięć lat i to nie jest wcale długo .Tak Ci się wydaje teraz z perspektywy czasu.A zleci jak batem strzelił.I wtedy staniesz przed lustrem i powiesz "no ale laska jestem...i pomyśleć że chciałam kiedyś przestać się odchudzac!!!!".Kochana trzymam za Ciebie kciuki .Pomalutku uda Ci się !!!!.Pierwsze co musisz sobie uświadomić ,że to będzie trwać.Ale nie traktuj tego jak odchudzanie ...traktuj to jak zdrowy tryb życia ,to Ci łatwiej i przyjemniej minie ten czas..Pozdrawiam Cię kochana i jestem z Tobą!!!!
qwas
9 czerwca 2010, 09:22rybka no właśnie to nie proste wiem po sobie, najważniejsze to zmienić myślenie, przygotować się że będzie długo i ciężko ale do tego uczyć się nawyków, szukać substytutów .... i głośno mówić "Nie" ale warto ... naprawdę warto :D poszukaj fajnych diet, pojedynczych przepisów i skomponuj posiłki, zapisuj godziny i bez oszukiwania dokładnie co zjadłaś potem oglądaj, szukaj innych lżejszych potraw i zapisuj ... :D uda się :**********
ina20
9 czerwca 2010, 09:09Proszę zmień tło pod litery bo ja żeby to przeczytać musiałam sobie zaznaczyć tekst jak do kopiowania bo inaczej aż oczy bolały ;) żółte na jaskrawym turkusie zdecydowanie jest oczopląsowe :D
jaMODLISHKA
9 czerwca 2010, 09:06musisz wytrzymać ja też mam dosyć dosłownie tak jak Ty dieta później dwa dni pozwolę sobie na małą przyjemność i waga już w górę, też chciałam to rzucić ale nie mogę zaprzepaścić tego co osiągnęłam TY TEŻ NIE ! trzymam kciuki
ina20
9 czerwca 2010, 09:06ważyłam 20 kg więcej od Ciebie. kiedy przerwałam odchudzanie ważyłam ok 12 kg mniej niż ty teraz! Jesteś tylko 9 lat starsza ode mnie więc nie przyczepiłabym się do możliwości wykonywania ćwiczeń bo jesteś w kwiecie wieku. Twój problem jest taki jak i mój! Psychika! Pomyśl. Zaprzestajesz teraz dietę, tyjesz! bo przecież waga nie stanie w miejscu jak zmienisz nawyki żywieniowe! a więc: tyjesz! później przestajesz mieścić się w swoje spodnie, bluzki itd. Później wstydzisz się wyjść na dwór bo wszyscy się za tobą oglądają, pokazują palcami. Nie oszukujmy się! w dzisiejszych czasach nie ma tolerancji dla puszystych! Czy chcesz już zawsze wzbudzać w ludziach śmiech lub litość?? masz ładną buzię i nie wierzę, że akceptujesz siebie z taką ilością kilogramów!!!! Masz jeszcze szansę! Wystarczy że weźmiesz się w końcu za siebie! Ale nie od jutra, nie od poniedziałku! OD TERAZ! wiem co mówię! Ja przez to przeszłam. Później nadrobiłam 10kg bo przerwałam dietę, pomarudziłam, ale znów walczę, bo jest o co! jak nie o względy estetyczne to o ZDROWIE! jesteś dorosłą kobietą i chyba nie muszę Ci mówić, że otyłość powoduje wzmożenie zachorowalności na nadciśnienie, zawały, udary, o stawach i kościach nie wspomnę! Każda z nas chce być, zdrowa i ładna- jeśli nie dla innych to dla samej siebie. Przemyśl to tak jak i ja to zrobiłam! Mamy podobną wagę zawsze mogę Ci towarzyszyć, ale musisz chcieć! Pozdrawiam!
ODCHUDZANKA
9 czerwca 2010, 08:56musisz byc bardzo cierpliwa!!!!!!!!!!! No na poczatkach diety przez około 2 miesiace trzeba uwazac bardzo na to co sie je!!!!!! Ja w CIEBIE wierze ze dasz rade!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!