Dzis niestety dostalam @... brzusio boli... Ale nie zrezygnowalam z cwiczen. Biegalam 20 min. Rowerek zostawilam na wieczor, niedlugo sie przejade...
Troszke sie rozchorowalam i musze sie oszczedzac... Jutro ide do kina na ,, Zacmienie''... napisze czy fajny...
Mialam male spiecie z mama... mysli ze znowu wychudne i wpakuje sie w jakis chorubsko. Ale ja juz dostalam nauzke. Bardzo porządną... Chce tak schudnąc aby się tym nacieszyc. Przez dlugie lata.. I zrobic to powoli ale sie nie obijac. Znalazlam fotke sprzed miesiaca. Wazylam jakies 2 kilo wiecej... Ale roznica jest...
Nie mowcie ze mialam sie z czego odchudzac:P
Aby hm poprawic sobie troche humor kupilam sobie nowe spodenki:D
Przy okazji zobaczylam ze mieszcze sie rowniez w stare, zawsze mialam z nimi problem zazwyczaj byly przyciasne lub wogle nie dalo sie w nie wejsc:p
A wystarczylo troche pocwiczyc:)))
Dzis
1.owsianka
2.Jogurt ananasowy 250 g
3.Pomidorowa z ryzem, makaron ze szpinakiem i grzybami
4. 2 nektarynki
Obiad byl dosc obfity, dlatego kolacja taka skromna:)
Parisss
28 lipca 2010, 21:37ładnie Ci idzie ;) spodnie leżą jak ulał ;)
Kazar.
28 lipca 2010, 20:33bardzo dziękuje i zapraszam do znajomych :)
Kazar.
28 lipca 2010, 20:26a co ćwiczyłaś? masz świetną figurę!
Reptylia
28 lipca 2010, 20:15Masz śliczne,zadbane,zgrabne dłonie(a to dużo o człowieku mówi)-hihi sory ale nie byłabym sobą gdybym tego nie napisała xd Spodenki bardzo fajne-możesz mi je oddać=D