Tak więc podsumowując moje "wakacje" to zrzucone 17,5kg i po 12cm w obwodzie bioder i talii oraz po 5 cm nogi
Nawet mi nie jest specjalnie żal, że kończy się lato bo każdy mijający tydzień przybliża mnie do wymarzonego celu. A czuć już jesień, nie wiem czy wiecie, ale wczorajszej nocy na Śnieżce spadł śnieg pewnie dlatego jest tak zimno. (Mam blisko do Śnieżki)
Dziś dieta ok. nawet trochę za mało, bo nie całe 1000kcal, ale nie miałam ani czasu ani ochoty na jedzenie.
Ponieważ wczoraj nie byłam na ćwiczeniach, gdyż musiałam jechać na działkę. Dziś biegałam na orbitreku 55min. jak szalona, bo przebiegłam 10km, później pogadałam chwilę z koleżanką zamiast robić brzuchy. Ale mam usprawiedliwienie bo maty były zajęte, więc udałam się potem na rowerek 30min - trening tlenowy. Powinnam trochę dłużej pojeździć, ale umówiłam się z koleżanką na plotki, której nie widziałam z miesiąc.
Po treningu byłam trochę głodna, a nie wzięłam ze sobą jabłka, tak więc przetrzymałam ssanie w żołądku, aż całkowicie ustąpiło.
Zaraz poczytam jeszcze książkę i kładę się spać.
Jutro kolejny dzień, nie tylko zmagań na treningu ale i w pracy.
Aczkolwiek na jutro zaplanowałam sobie basen
Życzę udanego wieczoru i dobrej nocy
SYLWIULA.sylwia
1 września 2010, 12:38ten bilans! Miałam okazję wejść na Śniezkę :) W lipcu byliśmy tydzień w Karpaczu-rewelacja a w Lubinie zatrzymaliśmy sie w centrum handlowym-fajne promocje :) pozdrawiam
moniq1989
1 września 2010, 08:53Świetny wynik!!:-) Dlatego masz z czego być dumna. U mnie jest strasznie zimno! nie całe 10st, z ostatnich 30... I cały czas pada. Pozdrawiam
kiszonka
1 września 2010, 07:51niesamowity wynik!! jesteś boska!! aa i rzuć mi troszkę śniegu :)
gio21
1 września 2010, 00:23Aga jestem pod wrazeniem. Rzeczywiście świetny bilans lata! W przyszłe wakacje będziesz śmigac po plażach i wszyscy faceci będą się za Tobą oglądać! Powodzenia w dalszej walce. A okolice masz fajne - Szklarska i Jakuszyce przejechała na rowerku, przejechałam. Chociaż podjazdy mordercze. Buziaki.