Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zagubienie


Czuję się ostatnio jak mała dziewczynka pozostawiona w wielkim mieście...

Odkąd nie ćwiczę zaczęłam jeść niedozwole potrawy, nawet nie chce mi się ich wymieniać bo mi wstyd, niestety to też odzwierciesliło się na mojej wadze, bo zamiast schudnąć przez ostatni tydzień to ja przybrałam 1kg.

Marzę o tym aby iść na ćwiczenia chociaż na chwilę zapomnieć o chorobie mojej mamy, poza tym ostatnio mam jakieś zmienne nastroje. Chwilami jestem wesoła za chwilę dopada mnie przygnębienie.

Tak bardzo chciałabym już być szczuplejsza, teraz samotność jeszcze bardziej boli niż kiedykolwiek, a wczoraj tzw. moja przyjaciółka powiedziała coś co mnie bardzo zabolało, kiedy wyszła ja zamknęłam się w pokoju i rozpłakałam się. Kiedy już się uspokoiłam postanowiłam, że jeszcze jej pokażę...

 

Muszę się wziąć w garść, ale nie wiem jak to zrobić...

  • joannnnna

    joannnnna

    25 września 2010, 14:06

    jesien niekorzystnie wplywa na nasze samopoczucie... nie przejmuj sie tym co mowia ludzie tylko idz do przodu wybrana przez siebie droga... zobacz jak wiele juz osiagnelas... ale nie spoczywaj na laurach tylko walcz dalej !!! silna kobietka jestes wiec dasz sobie rade !!! Moc z Toba !!!

  • Sylvia114

    Sylvia114

    20 września 2010, 16:17

    moja droga wiem o czym mowisz ja tez mialam jak dotad pelno pseudo psiapsiolek ktore mnie uwielbialy jak cos mi szlo nie tak a jak osiagalam sukcesy to mi dogryzaly :/ żal - ich ! my jestesmy super i damy rade!!! glowa do gory musisz byc silna i przestac jesc ! ja tez ostatnio zarlam a nie jadlam i przytylam ale mi wstyd sama za siebie!!! damy rade !

  • kiszonka

    kiszonka

    20 września 2010, 14:20

    czyli to wcale nie była przyjaciółka!! szkoda czasu na takie osoby, tym bardziej że zasługujesz aby otaczali Cię wspaniali ludzie!! głowa do góry i skakanka do rączek :) najważniejsze to się nie poddawać:***

  • gio21

    gio21

    20 września 2010, 12:40

    Aguś, dzięki za miłe słowa. Pamiętaj, że liczą się prawdziwi przyjaciele. Te zmienne nastroje to chyba jesień - witaj w klubie :). I wiesz, że w pełni cię rozumiem ... i postaram się wspierać w takich chwilach jak ta (pozostaje nam nadzieja, że Twoja mama się wykuruje i że wszystko będzie dobrze, wszystko wróci do normy). Musimy się wziąć w garść, szkoda tracić to co osiągnęłyśmy - jeżeli chodzi o dietę. Moon napisała mi dziś, że "my odchudzaczki" chcemy być Terminatorkami, a nie zawsze się tak da. Nie płacz więc - bo będziesz wyglądała jak czerwony pączuś (czyli jak ja teraz :). Przesyłam Buziaki, moooocno ściskam!!! nie martw się i ćwicz tyle ile się da w tej sytuacji i nie wcinaj niedozwolonych :)!!!!

  • Kawikaa

    Kawikaa

    20 września 2010, 11:25

    chwile słabości do tego ta pogoda, ja tez ostatnio przegięłam! nie zamartwiaj się głowa do góry!! i do przodu, zobacz jak już duzo masz za sobą niech to będzie motywacja że tyle dałaś radę to jeszcze więcej dasz.

  • moniq1989

    moniq1989

    20 września 2010, 11:10

    Kochana, mam nadzieje, że szybko się pozbiarasz i będzie tylko lepiej. Jako ludzie mamy prawo do chwili załamania i zwątpienia, ale potem trzeba się brać do pracy i iść do przodu. Tyle osiągnęłaś, szkoda to zaprzepaścić złym jedzeniem. Trzymaj się kochana. Buźka;*

  • SYLWIULA.sylwia

    SYLWIULA.sylwia

    20 września 2010, 10:37

    Wszystko sie ułoży mama wyzdrowieje a ty wrócisz do swoich ćwiczeń . "przyjaciółka" sie nie przejmuj i przypomnij sobie słowa kolegi" Aga ty wcale nie jesteś gruba" nie tylko on cie taka postrzega!

  • dorota809

    dorota809

    20 września 2010, 10:24

    Dobrze Ciidzie ,a kazdy ma czasami chwile zwątpienia i załamania.Pomysl ile juz osiagnelas,niech to bedzie dla Ciebie dalsza motywacją.pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.