Po co to się starać wyjeb....e mam na wszystko. Wróciłam do domku po pracy a tam co i kto????? Małżyk, myślałam że w pracy ma drugą zmianę, a on w domu i co jak zawsze przy kompie....Roboty kupa ale gdzie on miałby coś zrobić. Więc po ostrej i krótkiej wymianie zdań pojechał do domu do siebie....Nie no płakać za nim nie będę jestem pewna czego i kogo chcę całą resztę mam w odbycie hehheehheh teraz wiem czemu tyle ważę....Pisałam Wam, że pracuję w ubezpieczeniach i wczoraj z własnej głupoty i braku doświadczenia miałam pracy od cholery skończyłam dopiero o 3 w nocy kompletowanie i wypisywanie dokumentów do OFE..Warto z tego jest dobra kasa :):):) Mam zamiar kupić sobie ( tak tylko sobie) autko :)
Dietkowo ok. z łysym kontakt się urwał, ale spoko damy radę doprowadzić do spotkania w grudniu ;)
BUZIAKI I MAM ZAMIAR POĆWICZYĆ JESZCZE
laura300
30 października 2010, 07:44Ostro u Ciebie,no nie poznaję koleżanki!Wiesz,mój facet jak coś zrobi w domu (typu sprzątanie) to święto :D ,i większość facetów taka jest .Myślę że ten związek nie ma przyszłości(Twój i mężusia) i chyba dobrze się stało że pojechał.Zarówno Ty i On macie prawo do Nowego życia,Nowej miłości i dzielenia przyszłości z inną,kochaną osobą-rozwód jest nieunikniony,bo po co się ranić?Trzeba to skończyć jak najszybciej i już!Hehe,widzę że ważymy tyle samo!:D:D:D Co do spadku wagi -DAMY RADĘ!!!!!Nie ma dla nas rzeczy niemożliwych-czas w końcu wyglądać jak ta lala :D:D:D Bużka:*
mikolino
29 października 2010, 22:20Powodzenia!!! ;-)