Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 6.


Hej! :)
Ale dziś zawaliłam. ;| Dziś w szkole organizowano mikołajki - totalna tragedia. Oczywiście kto był przebrany za mikołaja? Mój były - w końcu najwyższy chłopak w szkole (1,91m). Nie cierpię go - i nie dlatego, że ciągle coś czuję. Po prostu, po trzech cudownych miesiącach zerwałam z nim, bo przestał o mnie dbać, tzn. nie spotykaliśmy się, nie odzywał się... No i ok, potęskniłam z miesiąc, zapomniałam o nim. A tu nagle dowiaduje się, że on każdemu rozgaduje, że mu nie dałam, że jestem cnotką i jakieś głupoty. Potem puszczał plotki, że ten związek był z zakładu itd. ;|
No dobra, więc wywołał mnie na środek klasy i kazał mi usiąść na swoich kolanach. o.o Ok, usiadłam, wszyscy tak robili, nie chciałam robić scen. A on kazał mi śpiewać. Mówię, że nie będę, a on na cały głos: "Wszyscy wiemy, że zrobisz dla mnie wszystko". Spaliłam buraka, usiadłam i zjadłam trzy batony ze złości.
Cudownie.
Ale za to byłam na basenie. ;)
Postanowiłam, że ważyć będę się co poniedziałek, więc zważę się dopiero za tydzień.
Pozdrawiam ;***

  • kasiolekkk

    kasiolekkk

    7 grudnia 2010, 10:06

    ja też kochana wczoraj poszalałam...ale jeszcze bardziej niż ty;p ale to jeden taki dzień w roku od dziś juz jestesmy grzeczne!;) wredny ten "mikołaj" normalnie na twoim miejscu to bym go chyba uszkodziła;p trzymam kciuki słońce;**

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.