Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 dzień już wytrzymuję...



3 dzień już wytrzymuję... i chcę jeszcze dużo dużo dni wytrzymać, żeby w końcu schudnąć. Kurde co z tego, ze życie jest ciężkie trzeba się spiąć i działać!! Pewnie ze wolałabym żreć, jeść moje ukochane Pawełki z biedronki( takie bułki z bitą śmietaną... poezja...) Ale co mi z tego będzie, już utyłam, nie chcę znowu ważyć więcej niż 60 kilo!




Będę taka zobaczycie...:P;P


Ale z drugiej strony wiem ze jedzenie w pewnym sensie wypełnia pustkę jaka obecnie mam w życiu... co z tego, że są Święta, co z tego... Ja już nie widzę celu mojego życia, straciłam go po Jego odejściu ... Zyje może po to żeby schudnąć... ale ja już nie mam takiej motywacji....

Ale szczerze przyznam,ze czuję się już lepiej, myślę ze życie przyniesie mi w końcu coś dobrego... chyba... nie może przecież ciągle być tak źle...


Dziś

1. kasza manna
2. bułka sojowa
3. pomidorowa z ryżem, makaron z pieczarkami i szpinakiem
4. kulka mozarelli light
  • Parisss

    Parisss

    17 grudnia 2010, 20:27

    oj tam kochana jakiś jeden głupi chłopak na świecie i Ty już nie masz celu w życiu ;) ;p nie przesadzaj i nie martw się ;)

  • kllamka

    kllamka

    17 grudnia 2010, 15:30

    No i dobrze tak trzymaj :) Chcieć to mój, pewnie można wpierdzielać ale po co to ;)

  • aanyway

    aanyway

    16 grudnia 2010, 22:38

    Pewnie, że nie może, będzie lepiej! Trzymaj się, kochana :*

  • TwardaJa

    TwardaJa

    16 grudnia 2010, 21:11

    dasz radę kochana. podobno czas goi rany. z czasem mnie boli. odpoczniesz - to sama wyjdziesz do ludzi. pustka zniknie. dobrze, że trzymasz już jedzenie w ryzach. buziaki:*

  • Lolalolalola

    Lolalolalola

    16 grudnia 2010, 19:52

    bułka sojowa? a dobra?

  • cytrusekk

    cytrusekk

    16 grudnia 2010, 19:44

    będzie dobrze kotku. ja dziś wpieprzyłam pączka dodatkowo i trochę strucli...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.