Dobrze, że ten tydzień nareszcie dobiega końca, bardzo mnie to cieszy, bo jakiś wyjątkowo niemiły był dla mnie i najbliższych. Odbiło się to na mojej kondycji fizycznej i psychicznej, ale zbieramy się do kupy (ja i moja psycha). Pomału kończą się rewolucje żołądkowe, znikają sińce pod oczami i powraca rogalik na twarz Uśmiech jest dla mnie bardzo ważny, jak go nie ma, nie ma też energii życiowej. Ostatnio zwlekałam się z łóżka tylko za pomocą mobilizacji wszystkich sił.
Ale będzie dobrze, przyśniło mi się, że przyszła mama i powiedziała, że tacie zostały 2 m-ce, masakra jakaś!.... i jak mam dobrze się czuć po obudzeniu://....ale to tylko sen, który jest odbiciem kotłujących się w głowie myśli ale nie koniecznie proroctwem. Ten nie był proroczy, bo będzie dobrze:)
Dietowo jest dobrze, aczkolwiek na wagę ostatnio nie wchodzę bo małpa zacięła się i stoi uparcie w miejscu już od jakiegoś czasu. Ale ćwiczę i objętościowo jest mnie trochę mniej, wejdę na wagę jak @ się zakończy. Może nawet jutro hehe, chociaż w sobotę idę na imprezę rodzinną (dużą i obfitą w jedzenie) ale zgłosiłam się na kierowcę, jak nie piję napojów wyskokowych mniej wyskakuję z niedozwolonym jedzeniem:)
Pomarudziłam trochę, wygadałam się (czyt. wypisałam) i lepiej mi. Teraz poczytam co u Was słychać, bardzo to lubię, czuję jakbym niektóre z Was znała w realu. Martwię się Waszymi problemami i razem z Wami cieszę, fajna ta Vitalia......Buziole posyłam:******
efciaa1985
25 lutego 2011, 21:57trzeba się wygadać..zawsze lżej ..chętnie wysłuchamy podrawiam serdecznie :)
puzzelek.sosnowiec
25 lutego 2011, 16:48to wygląda tak, że ja bym się trzymała z daleka:) trzymam kciuki, żeby wszystko się uporządkowało, sińce znikły i humor wrócił na dobre:) pozdrawiam Cię mocno i ściskam jeszcze mocniej, bardzo sprytna dziewczynka jesteś z tym drajwerowaniem:)))))
agnes315
25 lutego 2011, 12:26a mnie się dzisiaj śniło hm, że tak się wyrażę duuuużo kupy, więc idę zagrać w totka :)) Buziaki
skorpio77
25 lutego 2011, 12:24To też moje ulubione stwierdzenie;-) Wszystko się jakoś ułoży. Nie ma innej opcji. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
orea1
25 lutego 2011, 12:10Słuchy mnie doszły, że jesteś chora. Ach pozbądź się tego zmora! Do łóżka się kładź, i babci się radź. Domowa mikstura, to wcale nie bzdura. Mleko gorące, czosnek i miód, to gwarantowany cud! .Pozdrawiam.............................