Wczoraj odbyłam poważną rozmowę z eMem... Czuję się przez niego zaniedbywana. Chyba mam jakiś kryzys bo wszystko mnie bardzo irytuje. Zaczęło się od tego, że kiedy eM wrócił z pracy, podałam mu obiad, powiedział, że dobre po czym zostawił talerz z niedojedzonymi ziemniakami na stole i poszedł oglądać tv. I w tym momencie przeważyła się szala mojej złości. Poprosiłam go na rozmowę... Wygarnęłam wszystko... Począwszy od tego nieszczęsnego talerza a skończywszy na tym że zaczął mnie zaniedbywać... Od jakiegoś czasu nic innego nie robię tylko chodzę i sprzątam i zajmyję się Małym i znowu sprzątam bo eM w międzyczasie narobi syfu, albo Igorek rozrzuci zabawki i w kółko jedno i to samo... Nie mam czasu dla siebie. Nie mam czasu (ani siły) aby systematycznie ćwiczyć. Nie mam czasu pomalować paznokci u nóg... To czy eM jest w pracy, czy też ma wolne i tak nic nie zmienia bo ciągle nie mam czasu... A jeszcze to zaniedbywanie... Nie pamiętam kiedy eM tak bez okazji kupił mi kwiatka, nigdy nie zdażyło się żeby mi rano zrobił kawę czy śniadanie (za to ja codziennie śniadanie do pracy, obiad, kolacja)... Nie pamiętam kiedy powiedział mi, że mnie kocha...
Obiecał poprawę - się zobaczy... Kiedyś zarzucił mi, że się seriali naoglądam i wymagam od niego żeby był jak Bobek:)))) Strasznie mnie to rozśmieszyło ale swoją drogą czasem zdarza mi się pomarzyć o szlachetnym i romantycznym królu Arturze z "Prosto w serce"... w końcu marzenia nic nie kosztują...
zebra11
1 kwietnia 2011, 15:01ty masz rozmowę za sobą teraz kolej na mnie jednak dopiero jutro...mój mąż też mi kiedyś tak powiedział,czasem powie ,ze szukam dziury w całym ,a ja po prostu potrzebuję więcej jego zainteresowania ,bo jak na razie ja dbam o 3 osoby i 3 muszę pokazać jak bardzo je kocham i jak mi na nich zależy , wiec dla odmiany też bym chciała zobaczyć i poczuć na własnej skórze jak to jest cudownie jak ktoś się o ciebie troszczy....trzymaj za mnie kciuki..... przesyłam buziaki
patiii1984
1 kwietnia 2011, 13:10Bardzo dobrze,że porozmawiałaś z mężem. Podstawa to szczera rozmowa :) Teraz na pewno będzie się bardziej starał :)))
kasiulabrzydula
1 kwietnia 2011, 12:31dobrze ze mu to powiedzialas moze teraz zacznie bardziej sie starac ! a skoro obiecal poprawe to pewnie to w sobie zmieni!ja za to mam na odwrot bo moj mezus codziennie po tysiac razy nie dosc ze mowi ze mnie kocha to jeszcze dzwoni w wolnej chwili z pracy czy pisze smsy jak teskni, kwiatki bez okazji sa czesto.. i na kazdym kroku udowadnia mi jak bardzo jestem dla niego wazna! mimo ze juz 6 lat minie razem to ja mysle ze z biegem czasu bardziej sie stara i mowi o uczuciach nawet niz na poczatku :) dlatego Tobie tez zycze tego samego!
scarlet86
1 kwietnia 2011, 12:30no ja tez musialabym ze swoim pogadac.. ale z nim to tak latwo nie bedzie.. bo u mojego to tylko na obietnicach sie konczy niestety.. :(