Co z tego, skoro przybyło mi wszędzie centymetrów. W brzuchu to ostatni raz miałam tyle w ciąży. Zapuściłam się i sama jestem sobie winna. Nie mogę się zebrać w sobie, żeby coś z tym zrobić. Chociaż zaczęłam trochę ćwiczyć i staram się pilnować z jedzeniem. Z Lineą jest mi trochę łatwiej, bo apetyt mam znacznie mniejszy. Tylko muszę chyba zwiększyć dawkę, bo widzę, że jedna tabletka dziennie to za mało. Na opakowaniu napisali, żeby brak od 1-2 dziennie, więc przechodzę na dwie. Może efekt będzie większy. Choć moja ciocia mówi, że zjechała z Lineą 7 kg, ale zaczęła chudnąć dopiero po ok.3 tygodniach. No więc cierpliwie czekam, ale muszę włączyć jeszcze więcej ruchu, bo to co robię to prawie nic. Szkoda tylko, że doba uparcie nie chce się wydłużyć...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
optymiistka
12 czerwca 2011, 08:56Hmmm też stosowałam kiedyś te tabletki i mogę powiedzieć, że nic nie dają :( wmawiamy tylko to sobie... Ja teraz odchudzam się bez żadnych 'wspomagaczy' i cudeniek i schudlam ponad 20 kg! bo chcieć to móc! ;)