Odnotowałam, żeby nie było, kolejny mały sukces.Masa ciała spadła o 0.6kg. Mąż mówi,że juz jest nieźle. W sumie jestem zadowolona . Zastanawia mnie jedna sprawa UDA ???
Wszedzie na obwodach ubylo od 8 do 10 cm, a w udzie tylko 3,5cm. Jestem gruszką więc zawsze miałam niezłe siedzenie. Teraz jednak chciałabym wyglądać proporcjonalnie a uda wydają się odporne na wszelkie próby dietetyczne czy fitnesowe.
No ale nic to, niedługo zaczynam urlop to moze coś wymyslę.
Na razie uciekam do moich kociąt. W prezencie urodzinowym nabyłam dwa prześliczne małe ,puchate stworki.Są bardzo przestraszone. Od rana(wstałam o 4.00 na karmienie)staram się przebywać jak najwiecej czasu z nimi. Zrobiłam maluchom zabawki z gałganków żeby się nie nudziły.Chociaż jak są razem to chyba nie jest im tak bardzo źle bez mamy.
Lecę paaaaa czas na kolejną porcję mleczka
kaba2000
24 czerwca 2011, 22:17Tego spadku.A kociaki tez lubie,sa takie rozkoszne i mile.Pewnie ze razem im jest razniej.Czekam na jakies fotki tych slodziakow.Ogromnie jestem ciekawa ja wygladaja...Pozdrawiam:)
PANDZIZAURA
24 czerwca 2011, 16:03Z piesków nie rezygnujemy. Chcemy mieć i koty i psy. :D Dowiedzialam się, że lepiej jest gdy najpierw koty zasiedlą dom, a potem pojawia się pieski. To jeden argument ,a drugi to taki,że na szczeniaki musimy poczekać.
kasiazett
24 czerwca 2011, 13:33Czyżbyś zastąpiła pieska kotkami? :) Czy może zdecydowaliście się i na to i na to? A co do UD, to mam podobny problem. Niestety :(((