...iść na tę kolację. Aż wstyd!
Ale:
- kolacja ma być uroczysta (czyli sztywno-oficjalno-elegancka...),
- będą tam jeszcze Jacyś Obcy (no dobra, nie kosmici - ci pracują u nas ;)) spoza firmy,
- niektórych z pracy też nie mam ochoty ogladać (zwłaszcza poza 8-16),
- nie mam bladego pojęcia, jakie tam będzie menu,
- nie czuję się jednak najlepiej,
- no i w ogóle jakoś-takoś-nijakoś-bylejakoś....
Eeeeech, Marud mi się włączył.
Kopa poproszę, so-lid-ne-go
Buziaki (też jakieś takie bez wyrazu i do odwłoka...)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Koncowa
17 lipca 2007, 22:00więc nie marudź, opowiesz mi za ile zjadłaś :D :D
angelskiss
17 lipca 2007, 18:33Idź i nie martw się, może nawet być ciekawie ;) Pozdrawiam!
magdunieq26
17 lipca 2007, 18:29jest dziś co prawda tak gorąco, że nic mi się nie chce, ale dla ciebie się poświęcę i zasunę ci koooooooooooooooopniaczka- prosto w tyłek!!