Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
gut gut gut
28 października 2011
No dobra, przyznaję, że nakusiłam wczoraj wieczorem i zjadłam nadprogramowo chałwę - (tak, caaałą ;/) i dodatkową kolację. Ale od razu po tym nakuszeniu się pozbierałam i powiedziałam sobie dość! No i dzisiaj już zjadłam normalnie. Waga ranna pokazała 70,1kg, więc nie ma się czym martwić ;) A jestem już w Gliwicach, lodówkę mam pustą, więc nie ma mnie co kusić ;D Tylko chciałabym żeby to przeziębienie mi ustąpiło, bo chętnie bym poszła na jakiś fitness czy chociaż basen...
xxman
30 października 2011, 22:22sukcesów! naprawdę jest świetnie:)