Dobrze jest cieszyć się z rzeczy, których wcześniej nawet się nie dostrzegało. Radość tak zwyczajnie pomaga mi lepiej funkcjonować i nie chodzi tu tylko o zgubione kilogramy. W pracy ostatnio panuje fajna atmosfera, oby utrzymała się jak najdłużej. Porządki juz zrobione, więc weekend zapowiada się cudownie. Może jakiś wypad do miasta - kino, kawa, spacer możliwości jest naprawdę dużo. Wszystko dookoła przedstawia się w różowych barwach. Nawet paznokcie pomalowałam sobie na różowo, a i moja garderoba nabrała więcej koloru. Pogoda za oknem nie jest najlepsza, wszędzie brudno i szaro, więc trzeba sobie jakoś radzić. Cieszę się, bo od czwartku mam wolne, aż do wtorku. Hurra 6 dni wolnego, więc uda się wszystko załatwić bez zbędnej nerwówki. Dzisiaj dowiedziałam się również, że mój brat razem z rodzinką prawdopodobnie nie przyjadą na święta, bo dziewczyny znowu są chore. Z jednej strony smutna wiadomość, bo kiedy ich nie ma to jest strasznie spokojnie, a z drugiej dobra, poprostu niewielkie przygotowania przedświąteczne, a co za tym idzie mniejsza pokusa przy robieniu potraw wielkanocnych.
Dieta przebiega jak na razie całkiem dobrze, jedynie dzisiaj musiałam przestawić godziny posiłków. Wolę jak wszystko przebiega według ustalonego wcześniej planu, bo istnieje wtedy mniejsze ryzyko, że uda mi się skusić na coś nadprogramowego. Bolą mnie też mięśnie, ale sama jestem sobie winna. Wczoraj przesadziłam z ćwiczeniami i tańcem. Mam nadzieję, że do jutra przejdzie. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Zefirex
14 marca 2008, 23:09...musi bolec:) to tylko oznacza ze dobrze cwiczylas i sa efekty :) a jak nic nie boli to wtedy sie trzeba zmoblilizowac do wiekszej pracy :) ...ja nadal Cie podziwiam kobieto za ten entuzjazm :) nie powiem bo tez nie narzekam na brak dobrego samopoczucia...ale zeby az tak ?? :)
olka900
14 marca 2008, 22:08Bradzo za taki madry komentarz.. I dziekuej za wsparcie i dziekuje za zyczenia i dziekuje w ogole... Jest mi ciezko ;p ale dam rade :) jescze raz dziekuje :*
izabelka1976
14 marca 2008, 21:03przynajmniej czujesz, ze robisz coś dla siebie :o))) Gratuluję konsekwencji w dietkowaniu!!! Pozdrawiam!!!!