kręcę się jak bączek poniżej 60
kręcę się jak bączek powyżej 58,5
pilnuję każdej kalorii wkładanej i wlewanej do paszczy
wiem, że likendowo było za dużo
ale przecież cały poprzedni tydzień było grzecznie ...
chciałabym znowu na rower !
machnąć od niechcenia przed snem 25 kilometrów
pojechać na całe popołudnie i przejechać 50 km
albo wycieczkę całodniowa zrobić i dumnie meldować przejechaną setkę
ehhhhhhhhh...
teraz za zizizimno
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
haanyz
31 stycznia 2012, 11:49teraz faktycznie za zimno, ale juz niedlogo bedzie wiosna, jeszcze tylko jakies 8 tygodni!!!
adador77
31 stycznia 2012, 10:21wlasnie tak sobie myslalam dzisiaj o naszej madrej Joli....., ze sie zamknela w tym sloiku i wcale jej nie widac. Ty wiesz, ze spadnie...pokreci sie i spadnie. A zaliczenie kalorii szczerze i goraco podziwian. Nie umie tego robic, nie mam do tego cierpliwosci...raz mi sie udalo przez tydzien. No i waga zleciala ale nie od liczenia...Jak sobie pomyslalam, ze jestem glodna i zeby zrobic sobie cos do jedzenia musze to podliczyc, to mi sie jesc odechciewalo. To chyba lenistwo sie nazywa:)